Ledwo Lanberry zeszła z parkietu "Tańca z gwiazdami", a potem takie słowa. Ludzie nie mieli pojęcia
Ruszyła kolejna edycja "Tańca z gwiazdami", w której o Kryształową Kulę stara się jedenaście par. Lanberry po pierwszym występie przyznała, że start był dla niej stresujący. Oceniła także, jak na nowo odnajduje się w roli uczestniczki, a nie trenerki programu.
Materiał zawiera linki partnerów reklamowych
Jesienna edycja "Tańca z gwiazdami" oficjalnie ruszyła w Polsacie. 14 września po raz pierwszy zaprezentowały swoje umiejętności pary, które pieczołowicie ćwiczyły w ostatnich tygodniach.
Tym razem Kryształową Kulę stara się wygrać jedenaście par: Tomasz Karolak i Izabela Skierska, Barbara Bursztynowicz i Michał Kassin, Ewa Minge i Michał Bartkiewicz, Maja Bohosiewicz i Albert Kosiński, Wiktoria Gorodecka i Kamil Kuroczko, Lanberry i Piotr Musiałkowski, Katarzyna Zillmann i Janja Lesar, Aleksander Sikora i Daria Syta, Maurycy Popiel i Sara Janicka, Mikołaj "Bagi" Bagiński i Magda Tarnowska, Marcin Rogacewicz i Agnieszka Kaczorowska.
Lanberry w pierwszym odcinku zdobyła od jury 28 punktów, zajmując miejsce czwarte od końca. W rozmowie z Kozaczkiem wyjawiła, że miała nieco obaw przed pierwszymi ocenami jury.
"To było ciekawe przeżycie. Bałam się - niech to będzie szczęśliwa siódemka, a nawet cztery" - wyjawiła, nawiązując do czterech siódemek, jakie otrzymała od jury "Tańca z gwiazdami".
Nie jest tajemnicą, że piosenkarka była jurorką w programie "The Voice of Poland", gdzie sama oceniała uczestników. Jak jest jej się na nowo odnaleźć po drugiej stronie?
"Bardzo ciekawe to jest uczucie. Nie wiem jeszcze, po której wolę być stronie. Ale każde doświadczenie jest mega cenne. Bycie po tej i po tej stronie - kiedyś też byłam uczestniczką - każde doświadczenie jest cenne. Kolekcjonujmy je i poszerzajmy swoją świadomość" - skwitowała Lanberry.
Oglądaj "Taniec z gwiazdami" w Polsat Box Go.
Zobacz też:
Wszyscy krytykowali występ Karolaka w "TzG". W końcu aktor zaczął się tłumaczyć
Bursztynowicz gorzko o zachowaniu młodzieży. Jedno szczególnie ją oburza
Materiał zawierał linki partnerów reklamowych