Daria Ładocha dała się poznać jako ekspertka od spraw kulinarnych. 43-latka prowadziła m.in. kącik w "Dzień Dobry TVN" oraz pełniła funkcję prowadzącej w przygodowym show TVN-u, gdzie ostatnio zastąpiła ją Izabella Krzan.
W ostatnim czasie Daria Ładocha nie miała łatwo. Rozstała się z mężem po 24 latach, nie prowadziła ukochanego programu, zmarł jej przyjaciel Tomasz Jakubiak.
Daria Ładocha podsumowała ostatni rok
Daria Ładocha udzieliła wywiadu na łamach Jastrząb Post, w którym zdobyła się na podsumowanie ostatnich miesięcy. Gwiazda wprost przyznała, że bardzo czuje, jak mijający rok zdołał ją doświadczyć.
"Nie będę inna od wszystkich, dlatego że wiele osób robi już podsumowania. To był trudny rok, najtrudniejszy. Mam 43 lata i ten rok skumulował tyle energii różnych, których nie było przez poprzednie 42 lata. Ja się nie wyłamuję z tego, o czym mówią inni ludzie. To jest okres dojrzewania, jakbyśmy tkwili u progu (…) na chwilę stałam się nastolatką, która musi przepracować bardzo dużo, żeby ponownie stać się pełnoletnia" - wyznała przejęta Ładocha.
Daria Ładocha przekazała wieści z domu, ludzie tego nie wiedzieli
Prezenterka wyznała również, że miała problemy w domu, związane z wychowaniem nastoletnich pociech. Choć miniony rok nie był dla Darii Ładochy łatwy, ta robi wszystko, aby patrzeć w przyszłość z optymizmem.
"Mogę powiedzieć śmiało, bo rok się już kończy. To nie tylko rozstania, sprawa z kręgosłupem, śmierć przyjaciela, rozstanie z programem, ale też problemy z nastolatkami. Ci, co mają, to wiedzą. I co zrobić? Zrobiłam wszystko, żeby szklanka była do połowy pełna, a nie pusta. Czasami, jak dotykamy ściany z każdej strony, to nie ma innej możliwości, jak się odwrócić i pójść w inną stronę" - wyznała.









