"Magazyn Ekspresu Reporterów" od swojego debiutu w 1999 roku na antenie TVP2 stanowił jeden z filarów Telewizji Polskiej. Produkcja przetrwała liczne zmiany szefów i wciąż cieszyła się sporą popularnością, co poskutkowało przenosinami z do telewizyjnej Jedynki w 2019 roku. Z czasem jednak na tym pięknym obrazku zaczęły pojawiać się pierwsze rysy. Najpierw w 2020 roku z magazynem pożegnał się mocno z nim kojarzony Michał Olszański, a następnie rozpoczęło się systematyczne wypychanie show poza TVP.
"Magazyn Ekspresu Reporterów" zniknął z TVP w 2023 roku
Pomimo protestów wiernej widowni władze publicznego nadawcy na początku zeszłego roku zdecydowały o przeniesieniu "Magazynu Ekspresu Reporterów" z TVP1 do regionalnej Trójki. Miało to oczywiście negatywny wpływ na wskaźniki oglądalności, więc wkrótce potem pojawiła się wymówka, by program całkowicie usunąć. Ostatni epizod wyemitowano w maju 2023 roku.
Pracownicy produkcji - Mirosław Rogalski i urszula Rogala - starali się podobno wpłynąć na zmianę tej decyzji, ale prędko wyszło na jaw, że "Magazyn Ekspresu Reporterów" nie pojawi się w jesiennej ramówce. Dla wszystkich stało się jasne, że to koniec i tak faktycznie było - przynajmniej do zmiany zarządu i prezesa TVP.
Michał Olszański wyraził zgodę. To nie były plotki o powrocie
W minionych tygodniach wokół TVP panuje niesamowity chaos, ale decyzje na najwyższych szczeblach są mimo to podejmowane. Jak informuje Plotek, jedna z nich dotyczy właśnie "Magazynu Ekspresu Reporterów". Portal dowiedział się od informatora z TVP, że program znów zagości na antenie, a swoistą "kartą przetargową", która przekonała szefów, miał być powrót Michała Olszańskiego:
"Nowemu szefostwu nie mieści się w głowie, że taka wizytówka TVP zniknęła z wizji. Podjęto decyzję - program wróci, ale pod warunkiem, że znowu poprowadzi go Michał Olszański. Na razie wszystko jest w powijakach, ale będziemy, bo Michał się zgodził na powrót, jak redakcja zostanie postawiona od nowa i wszystko będzie na tip top" - podaje osoba znająca kulisy sprawy.
Prezenter znany również z pracy w "Pytaniu na śniadanie" w rozmowie z Pomponikiem nie ukrywał kilka lat temu głębokiego rozżalenia w związku ze swoim zwolnieniem z TVP. Jak podkreślał, nie dano mu wówczas nawet okazji, by mógł pożegnać się z widownią: "Po 20 latach zwolniono mnie z dnia na dzień, i to mnie boli. Swoją drogą - nosiłem się z zamiarem zrezygnowania z pracy w TVP, ale chciałem z klasą pożegnać się po programie" - twierdził Olszański.
Anna Popek nie będzie zachwycona. Kiedyś tworzyli nieodłączny duet
Na razie nie sposób powiedzieć, kiedy dokładnie "Magazyn Ekspresu Reporterów" powróci, ani nawet czy stanie się to już w ramach najbliższej wiosennej ramówki. Fanom produkcji pozostaje mieć nadzieję, że nowa odsłona programu nie będzie odstawać poziomem od tego, co oglądaliśmy przez lata. Wydaje się, że powrót Olszańskiego jest na to pewną gwarancją.

Inna sprawa, że jedna z dawnych koleżanek prowadzącego nie będzie raczej zadowolona z jego powrotu. Bo choć swego czasu Olszański i Anna Popek stanowili nierozłączny duet, to później doszło między nimi do publicznej scysji. Na początku grudnia dziennikarz bez ogródek ocenił etykę gospodyni "Pytania na śniadanie", po tym jak ponownie zaczęła pracować w TVP. Popek nie czekała długo, żeby odgryźć się byłemu koledze i przypomniała mu, że sam nie miał jakoś problemu z dalszymi występami na Woronicza, gdy to ją zwalniano w 2015 roku.
Myślicie, że między parą dojdzie do porozumienia? A może raczej przetasowania? W ostatnim czasie nie brak przecież pogłosek o tym, że Anna Popek wkrótce straci posadę w TVP. Sama gwiazda podsyca te plotki kolejnymi enigmatycznymi wpisami w mediach społecznościowych.
Zobacz też:
Miłość Michała Olszańskiego przetrwała najgorsze. Nie do wiary, co musiała wytrzymać jego żona
Anna Popek z dnia na dzień straciła pracę. To już pewne
Blady strach padł na pracowników TVP. Doszło do kolejnego zwolnienia









