Katarzyna Skrzynecka rozstaje się z Polsatem!
Katarzyna Skrzynecka straciła pracę w Telewizji Polsat. Stacja podziękowała jej za dalszą współpracę przy show "Twoja Twarz Brzmi Znajomo". Na nic zdały się protesty jej fanów i przyjaciół - Piotr Gąsowski, w geście solidarności, zrezygnował z pracy przy programie.
Szybko jednak pojawiły się głosy, że prezenter nie odszedł, ale został zwolniony. Jak było naprawdę? Tego niestety nie wiemy. Wiemy natomiast, że Gąs chciał nakręcić aferę w mediach społecznościowych, ale nie udało się. Jego wpisy były bardzo emocjonalne i świadczyły o dużym zaangażowaniu, jednak fani szybko pogodzili się ze zmianami w programie.
"Kasiu najserdeczniej jak umiem, Tobie dziękuję za wszystko, za Twoje serce i talent, autoironię, kreatywność i wrażliwość. Obawiam się, iż bez Ciebie ten program będzie miał już inną, przynajmniej dla mnie Twojego serdecznego kumpla, "nieznajomą twarz"! Odchodzę wraz z Tobą (...). Muszę chwilę ochłonąć po tym moim oświadczeniu, gdyż nie chcę, jak to mam w zwyczaju, zanadto się rozklejać!" - napisał prezenter.
Gąsowski chyba ochłonął, bo na Instagramie przekazał, że wyrusza w podróż, podczas której będzie zbierał materiały do swojego programu i książki: "Za parę dni wyruszam w świat (...). Będę to relacjonował oczywiście! Życie jest przecież piękne! Bądźcie zdrowi i szczęśliwi! I jeszcze raz, najpiękniej jak umiem, dziękuję!".
Skrzynecka nie za wiele mówi o zwolnieniu. Jeśli już, to podkreśla, że nie ma żalu i rozumie, że czasem trzeba odświeżyć format, żeby poprawić jego oglądalność. I dodaje, że należy to uszanować i nie dyskutować, ponieważ tak to bywa w takich programach, że "nic nie jest dane na zawsze".
"Mnie nie było dane poznać powodów decyzji, ale no takie decyzje bywają i zdarzają się w tego typu programach rozrywkowych" - mówiła Magdzie Mołek.
Katarzyna Skrzynecka przeżywała tragiczne chwile, ale dopięła swego
Kasia Skrzynecka wielokrotnie podkreślała w wywiadach, że najważniejsza jest dla niej rodzina. Już od 10 lat jest związana z Marcinem Łopuckim, trenerem personalnym. Wspólnie wychowują córkę, Alikię. Jednak droga do macierzyństwa nie była taka prosta... Aktorka cztery razy poroniła, zanim udało jej się donosić ciążę.
"Ja 4 razy oczekiwałam dziecka, zanim moja Alikia się szczęśliwie i zdrowo urodziła. Urodziłam Alisię dopiero, mając 40 lat skończone. Wcześniej za każdym razem była na to nadzieja i w którymś momencie po 3, po 4, po prawie 5 miesiącach najdalej jednak okazywało się, że jeszcze nie tym razem, że jeszcze się nie uda" - wyznała. Jednak mimo trudnych doświadczeń, Skrzynecka chce dać innym kobietom nadzieję i namawia je, by nie traciły wiary.
"Ja tej nadziei nigdy nie straciłam i zawsze mówię kobietom, które planują macierzyństwo lub marzą o macierzyństwie, niestety przechodzą te nieudane próby, nie poddawajcie się. Dopóki medycyna nie powie wam, że absolutnie nie możesz, nie dasz rady (...), dopóki nie usłyszysz takiej diagnozy, że po prostu się nie da, nie wolno się poddawać i trzeba próbować". "Ja tej nadziei nigdy nie straciłam i zawsze mówię kobietom, które planują macierzyństwo lub marzą o macierzyństwie, niestety przechodzą te nieudane próby, nie poddawajcie się. Dopóki medycyna nie powie wam, że absolutnie nie możesz, nie dasz rady (...), dopóki nie usłyszysz takiej diagnozy, że po prostu się nie da, nie wolno się poddawać i trzeba próbować".
***
Zobacz także:
Wiśniewski nie martwi się o przyszłość Skrzyneckiej. "Gra tak dużo, że na pewno sobie poradzi"
Tajna impreza uczestników "Twoja Twarz Brzmi Znajomo". Są zdjęcia!
Skrzynecka ucięła wszelkie spekulacje. Nie chce afer wokół odejścia z Polsatu








