Joanna Koroniewska i Maciej Dowbor są razem od 22 lat. Niebawem, bo 26 grudnia, będą świętować 11. rocznicę ślubu.
Od pewnego czasu małżonkowie nie tylko zajmują się projektami zawodowymi, ale i intensywnie udzielają się w social mediach. Ich znakiem rozpoznawczym stały się reżyserowane, zabawne filmiki przedstawiające scenki rodzajowe z codziennego życia małżeńskiego.
Wydawałoby się, że taka internetowa aktywność i otwartość na kontakt z obserwatorami sprawia, że fani pary coraz więcej dowiadują się na ich temat. Ale to złudne wrażenie...
Dowbor znienacka wyznał ws. małżeństwa z Koroniewską. Nie jest tak, jak ludzie myśleli. "To jest kreacja"
W rzeczywistości duet, który rzadko pojawia się na branżowych eventach, o ile nie wymagają tego od nich zobowiązania zawodowe, bardzo chroni swoją prywatność i tak naprawdę niewiele odsłania.
"Wbrew temu, co się wydaje, swoją strefę prywatną bardzo, bardzo zabezpieczamy. (...) Oczywiście za sprawą naszej działalności internetowej ludziom może się wydawać, że mają troszeczkę wgląd w nasze życie, ale pamiętajmy - ja to zawsze podkreślam, Joasia to zawsze podkreśla - że to, co my robimy, to jest kreacja, to jest tworzenie kontentu, to jest swego rodzaju satyra. Jasne, że część tych sytuacji jest trochę z życia wziętych, ale zazwyczaj są pokazane w krzywym zwierciadle, w sposób cyniczny, ironiczny" - wyjawił w rozmowie z Party.pl.
46-latek jest przekonany, że wraz z żoną z powodzeniem udaje im się zamykać mediom i ciekawskim drzwi do ich intymnych spraw tuż przed nosem.
"Tak naprawdę o naszym prywatnym życiu zbyt wiele nie wiadomo. I my akurat staraliśmy się to robić, jeszcze zanim zaczęliśmy działać w internecie" - dodał.
Dowbor działa i w telewizji, i w sieci. "Jakoś tam sobie radzę"
Dowbor ceni sobie umiejętność jednoczesnego funkcjonowania zarówno w tradycyjnych mediach, jak i w sieci, którą udało im się przez lata wypracować. Każda z tych przestrzeni rządzi się jednak swoimi prawami.
"Na szczęście w moim przypadku myślę, że fakt, że dzisiaj dalej jakoś tam sobie radzę (...) w mediach, i że udało nam się też funkcjonować w mediach, które (...) nie podlegają tej najsurowszej, ale też najbardziej uczciwiej koniec końców ocenie, czyli ocenie widzów. Bo w telewizji to wiadomo: ktoś da ci program albo nie da ci programu; da ci rolę, nie da ci roli. W internecie to ty jesteś żeglarzem i okrętem. Bierzesz na klatę (...) [krytykę - przyp. aut.], bierzesz na klatę całą ciężką robotę. Ale jednocześnie spijasz tę śmietankę. I wiesz, że to, co zrobiłeś, to jest tylko i wyłącznie twoja zasługa. I błędy, które popełniłeś, to są twoje błędy" - podzielił się swoją perspektywą.
Co ciekawe, współpraca z żoną w internecie nie poskutkowała konfliktami, a jedynie ich do siebie zbliżyła. Na ich sukces złożyły się natomiast zróżnicowane predyspozycje i talenty partnerów.
Dowbor nie mógł dłużej milczeć ws. Koroniewskiej. "Nie wiedziałem"
"Okazało się, że tworzymy świetny duet i taki dobry tandem, bo każdy z nas w tym całym projekcie internetowym ma inne zadanie. (...) Na przykład ja nie wiedziałem, że moja żona (...) potrafi świetnie negocjować i być twardą babką, która walczy o to, żebyśmy mieli dobre warunki pracy, godziwe pieniądze i tak dalej. Ja tam się gdzieś tam odnajduję w różnych innych przestrzeniach" - wyjaśnił Dowbor.
Najważniejsze jest jednak to, że po prostu... dobrze się przy tym bawią.
"Dobrze nam się tworzy razem tę kreację, która jest najważniejsza tak naprawdę, żeby to wszystko hulało. (...) Głównie publikujemy rzeczy, które jednak wymagają od nas i kreatywności, i dużo pracy. I lubimy to razem robić (...), razem cieszymy się z tych sukcesów, i to jest, myślę, też rodzaj przepisu [na udaną relację]" - skwitował wątek.
Zobacz też:
Wydało się ws. Dowbor i Koroniewskiej. Tak naprawdę wyglądają ich relacje
Koroniewska nie wytrzymała. Dowbor zawalił sprawę i pożałował
Joanna Koroniewska nie miała w życiu łatwo. Prawda o jej przeszłości niedawno wyszła na jaw








