Luna zaprezentuje Polskę na Eurowizji 2024
Nie Justyna Steczkowska, nie Natasza Urbańska ani nie Edyta Górniak, a właśnie Luna będzie reprezentować nasz kraj na konkursie Eurowizji, który odbędzie się już w maju w szwedzkim Malmo.
Póki co tradycyjnie już odbywają się koncerty poprzedzające konkurs główny. Publiczność w różnych zakątkach Europy może dzięki temu lepiej poznać reprezentantów różnych krajów. Dotąd występy odbyły się już w Barcelonie i Madrycie, w miniony weekend miał miejsce koncert w Londynie.
Na nim również nie zabrakło naszej reprezentantki, jednak zdecydowanie nie był to jej najlepszy występ, co zauważyli też fani. Nikt jednak nie zdawał sobie sprawy, że Luna wyszła na scenę z infekcją, która mocno wpłynęła na brzmienie jej głosu.
Luna podczas występu w Londynie śpiewała pomimo choroby
Podczas niedzielnego występu Luna miała zdecydowanie trudniejsze zadanie niż inni. Jak się okazuje, jeszcze przed wyjściem na scenę zwierzyła się w jednym z wywiadów, że dopadła ją choroba, przez którą straciła głos. Uprzedziła też komentarze jakoby gorsza forma była wynikiem imprezy i wskazała potencjalnego "winowajcę".
"Nie jest dobrze, straciłam głos dzisiaj rano. (...) Nie, to nie przez imprezowanie. Myślę, że to wina klimatyzacji, ale będzie dobrze" - wyznała w rozmowie z Wiwibloggs.
Tym samym rozwiała wszelkie wątpliwości i miejmy nadzieję, że nikt już nie zarzuci jej niczego niewłaściwego.
Do 7 maja, kiedy to odbędzie się pierwszy półfinał, z pewnością uda jej się odzyskać w pełni głos i będzie mogła w pełni zaprezentować wachlarz swoich możliwości. Trzymamy kciuki i życzymy dużo zdrowia!
Zobacz też:
Luna może mieć kłopoty. Fani Eurowizji przemówili
Niepokojące wieści dla fanów Eurowizji. Na jaw wyszły zaskakujące fakty w sprawie występu Luny








