Grażyna z "Sanatorium" rozpłakała się w "PnŚ". Prowadzący musiał pomóc
Grażyna Nowicka z Krzczonowic, która wystąpiła w 7. sezonie "Sanatorium miłości", znalazła ukochanego dopiero kilka miesięcy temu. Dziś już jest zaręczona i wraz z narzeczonym – Kazimierzem - odwiedziła "Pytania na śniadanie". Jednego jednak nie przewidziała. Nagle do studia weszła ona – jej najlepsza przyjaciółka z programu.
Grażyna Nowicka z Krzczonowic w "Sanatorium miłości" nie znalazła partnera, ale to właśnie dzięki udziałowi w programie poznała ukochanego, który dziś jest jej narzeczonym. W nowym wywiadzie Kazimierz Chmura przyznał, że zobaczył ją w telewizji i od razu stracił dla niej głowę. Zrobił wszystko, by znaleźć do niej kontakt - i jak tylko wróciła z pracy w Holandii, od razu przeniosła się do niego.
Niedawno się zaręczyli i mieszkają razem w jego rodzinnym mieście - Lublinie. 1 października odwiedzili razem studio "Pytania na śniadanie". Opowiedzieli o tym, jak wygląda ich wspólne życie. Przy okazji Grażynka pochwaliła się pierścionkiem zaręczynowym. Jednak nie to zrobiło największe wrażenie, lecz niespodziewane pojawienie się jej przyjaciółki z programu.
Kazimierz w "PnŚ" przyznał ze śmiechem, że kiedy oglądał Grażynkę w "Sanatorium", tak naprawdę trzymał kciuki, żeby nikogo nie znalazła w programie. Kiedy już poznał ją prywatnie, okazała się taka sama, jak w telewizji. O szczegółach tej romantycznej historii przeczytacie tutaj. Kiedy opowiadał o tych ich pierwszych rozmowach, Nowicka wzruszyła się do łez - nie był to jednak jedyny moment, w którym oczy jej zawilgotniały.
Okazało się, że twórcy śniadaniówki mają dla niej niespodziankę. Grażyna w randkowym show bardzo polubiła Małgorzatę Mikusek, która wcześniej mieszkała we Włoszech. Choć charaktery obu pań są całkowicie różne, to właśnie je do siebie zbliżyło. Były dla siebie ogromnym wsparciem także po zakończeniu zdjęć. Przyjaciółkami są do dzisiaj - Gosia wykorzystała więc okazję i zrobić jej niespodziankę.
Kiedy prowadzący "PnŚ" zapytali Grażynę, kogo chciałaby zaprosić na wesele, ta bez zastanowienia wymieniła Gosię. Wtedy Robert El Gendy zapytał figlarnie:
"Którą Gosię? Tę Gosię?" - po czym wskazał na wchodzącą do studia Mikusek.
Małgorzata pojawiła się z bukietem czerwonych róż i serdecznie wyściskała koleżankę z programu. Dla Grażyny to już było za dużo i znowu rozpłakała się ze szczęścia. Prowadzący musiał im nawet pomóc i przyniósł im chusteczki.
"Jestem bardzo zadowolona, że znowu mogłam spotkać się z Grażynką i poznać Kazimierza. Wiele razy rozmawiałam z nim przez telefon, ale to nie to samo, co rozmowa na żywo" - powiedziała po wszystkim Mikusek w rozmowie z TVP.pl.
Także Kazimierz bardzo się cieszył, że wreszcie poznał Małgosię.
"Ależ niespodziankę Małgosia mi zrobiła! Ona jest taka wspaniała. Cieszę się, że mogła poznać Kazia, a i on jest zadowolony. Zobaczył kobietę, z którą przez miesiąc mieszkałam. Bardzo ją polubiłam. Sprawiła, że dobrze się czułam w programie. Wszędzie chodziłyśmy razem" - dodała Grażyna.
Małgosia Mikusek przyjechała do kraju w połowie września. Ostatnio bywa tu coraz częściej, bo do niej też uśmiechnęło się szczęście w uczuciach.
Zobacz też:
Zwrot akcji u Grażyny z "Sanatorium". Pokazała narzeczonego
Grażyna z "Sanatorium miłości" wreszcie wyjawiła prawdę
Radosne wieści od uczestnika "Sanatorium". Nikt się nie spodziewał