Dorota Zięciowska o emeryturze. Mówi o tym wprost
Dorota Zięciowska jest w wieku emerytalnym, ale tak jak wielu aktorów z branży nie ma zamiaru zwalniać tempa. Jest w trakcie ciekawych projektów, a niektóre deadline'y spędzają jej sen z powiek:
"Mogłabym przejść na emeryturę, ale nie myślałam jeszcze o tym. Teraz jadę z "Optymistami" do kilku miast, których gram od roku. To jest wspaniały spektakl w reżyserii Krzysztofa Czeczota. Mam zdjęcia do "Szpitala św. Anny", z którym teraz rozpoczęłam współpracę, dwa duże egzaminy ze studentami w Krakowie i w Warszawie. To wszystko muszę zrealizować, nie wiem jak, ale do 15 grudnia" - wyjawiła w rozmowie z Plejadą.
Dorota Zięciowska o mamie. To ona zachęca ją do dalszej pracy
Dużo wsparcia na zawodowej ścieżce dała aktorce jej 96-letnia mama.
"Moja mama, która ma 96 lat, mówi mi tak: "Dorotko, jaka emerytura? Przecież Ty będziesz tak jak ja, żywa energiczna, energetyczna, będziesz prowadziła lekcje, uczyła ludzi, znajdowała dla nich fantastyczne wiersze, fragmenty monologów". Gdzie jaka emerytura? Także myślę, że tak będzie" - zgodziła się z rodzicielką.
Choć to był trudny rok, aktorka ma w planach kolejne wyzwania. Co więcej, minione miesiące uważa za najtrudniejsze na swojej zawodowej drodze.
"To był wspaniały rok, bardzo trudny. Chyba najtrudniejszy dla mnie zawodowo, najbardziej intensywny. Więc kiedy mówi mi pan o emeryturze, to ubawiło mnie to tak, ponieważ to był najbardziej intensywny zawodowo rok" - śmiała się artystka.
"Mam plany, które są do tej pory niezrealizowane i bardzo chciałabym przygotować recital wokalny, który pomaga studentom wybierać piosenki. Sama sobie również chciałabym to kiedyś zrealizować" - podsumowała.
Dorota Zięciowska wspomina swoją największą rolę
Zięciowska z radością myśli o przyszłości, ale i wspomina swoje największe role. Mowa tu m.in. o charakternej wróżce chrzestnej ze "Shreka".
"Oczywiście, bardzo często jestem rozpoznawana przez mój głos. Nawet w taksówce" - cieszyła się.









