Steffen Möller przyjechał do Polski ponad 30 lat temu. Zarabiał wtedy grosze
Wszystko zaczęło się niepozornie. Jeszcze w trakcie studiów Steffen Möller przyjechał do Krakowa na kurs języka polskiego i tak mu się spodobało, że został na dłużej. Po ukończeniu nauki zamieszkał w Warszawie i zatrudnił się jako nauczyciel niemieckiego w liceum i na uniwersytecie.
W jednym z najnowszym wywiadów 56-latek zdradził, ile wynosiła jego ówczesna pensja.
"Pamiętam, bo była niska. (...) W starych pieniądzach - 8 milionów. Przyjechałem do Polski w 1994 roku, wtedy jeszcze były stare pieniądze (...), cztery zera zniknęły i pamiętam, jak chodziłem po Warszawie - wszędzie widziałem te plakaty (...) [informujące o zmianach - przyp. aut.] - to mnie nie obchodziło. A nagle, wtedy gdy uczyłem (...) w liceum i (...) [zarabiałem] 7,5 miliona miesięcznie, miałem 750 [złotych]" - wyjawił w rozmowie z Pudelkiem.
Później jego rzeczywistość zupełnie się zmieniła.
Steffen Möller był u szczytu kariery. Nagle zniknął wszystkim z pola widzenia
Pewnego razu Möller spontanicznie zgłosił się do nowo powstającego programu "Europa da się lubić", od którego zaczęła się jego przygoda z telewizją. Później na kilka lat związał się też z "M jak miłość", w którym grał syna Simony (Agnieszka Fitkau-Perepeczko).
Serialowy Steffen najpierw zauroczył się w Hance (Małgorzata Kożuchowska), potem ożenił i rozwiódł z Małgosią (Joanna Koroniewska), aż wreszcie znalazł szczęście u boku barmanki Eli (Monika Obara). Po weselu zakochani wyjechali do Niemiec, skąd już nigdy nie wrócili.
Mężczyzna faktycznie wrócił wtedy do domu, aby opiekować się chorą mamą. Ta decyzja wcale nie była dla niego łatwa.
"Ciężko było. Lubiłem grać, ale po trzech żonach już wystarczyło chyba. Dzisiaj, jak ktoś podchodzi do mnie i pyta mnie, czy wracam do 'M jak miłość', to pytam go: 'A co, życzysz mi czwartej żony?'" - dodał we wspomnianej rozmowie.
A jednak ekranowy Steffen faktycznie powróci!
Möller ocenił warunki życia w Polsce. Nie jest już tak tanio jak kiedyś
Wkrótce, bo w najbliższe walentynki, widzowie będą mogli ponownie obejrzeć Möllera w "Emce". Wystąpi u boku serialowej mamy, o czym Fitkau-Perepeczko informowała już jakiś czas temu.
(...) Cieszę, że tu jestem, ale ja jestem mimo wszystko tylko boczną postacią i mi się wydaje, że do dzisiaj odcinam kupony od tej sławy, dobrze mi jest
- mówił mężczyzna na jubileuszu telenoweli.
Przy okazji wyszło na jaw, że teraz regularnie przebywa on w naszym kraju, w którym ma nawet własne mieszkanie. Warunki życia są tutaj jednak zdecydowanie trudniejsze niż w przeszłości.
"Może nie jestem w telewizji, ale kupiłem mieszkanie w Warszawie, przyjeżdżam regularnie, żeby podlewać kwiaty. (...) Myślę, że w Berlinie nadal się troszkę więcej zarabia, ale też koszty wynajmu są wyższe. (...) Dzisiaj Polska już nie jest takim tanim krajem dla Niemców" - ocenił.









