Sandra Kubicka i Aleksander Baron przerwali milczenie o rozwodzie
Sandra Kubicka i Aleksander Baron już raz w tym roku mieli się rozwieść. Influencerka poinformowała o w marcu 2025, że w grudniu złożyła pozew rozwodowy. Para zdążyła się jednak pogodzić jeszcze przed pierwszą rozprawą i od tamtej pory pracowała nad relacją.
Kubicka jeszcze w lipcu 2025 roku mówiła o rozbudowie ich podmiejskiej posiadłości. Planowała postawienie szklarni, kuchni ogrodowej i domku gościnnego. Jesienią pojawiły się jednak plotki o kolejnym kryzysie. Fani zauważyli, że małżonkowie nie obserwują się na Instagramie, a podczas wydarzenia branżowego do zdjęć pozowali oddzielnie.
Wieści o kolejnym rozwodzie, które opublikował Pudelek, zdały się potwierdzać wersję fanów. Wniosek miał zostać złożony 28 listopada. Sami zainteresowani zdecydowali nie komentować medialnych rewelacji. W ostatnich dniach sprawiali wrażenie, że ich związku wszystko jest po staremu. Niespodziewanie jednak w tej sprawie nastąpił zwrot akcji, który wyjawiła Sandra.
Sandra Kubicka ma nowe mieszkanie. Jednak przeprowadzka
Sandra wydała w sprawie rozwodu tylko jedno oświadczenie. Ogłosiła w nim, że nie będzie już komentować publicznie spraw jej rodziny. Przyznała, że żałuje, iż poprzednio poinformowała wszystkich o rozstaniu z Alkiem - i przeprosiła za to męża. Baron za to nie próżnował, pokazując błogie chwile z żoną i synem.
"Co do naszych prywatnych relacji z Sandrą, są one prywatne i takie pozostaną, także nie szukajcie tutaj sensacji" - zaznaczył jedynie.
Kubicka złożyła mu urocze życzenia z okazji 42. urodzin. Wygląda jednak na to, że fani tej pary nie mogą być spokojni o ich związek. Influencerka pokazała bowiem zdjęcia z nowego mieszkania i pokazała, jak rozpakowuje kartony przy przeprowadzce.
"Pewnie się domyślacie, widzicie, że otoczenie się zmieniło. Będę nagrywać współprace reklamowe częściej stąd. To jest moje nowe mieszkanie" - zaczęła.
Sandra Kubicka odniosła się do plotek. Mówi o decyzji
Wiele wskazuje, że ludzie jednak mieli rację, kiedy podnosili temat kryzysu w tym małżeństwie. Sandra od razu postanowiła zapobiec wszelkim plotkom i zaznaczyła, że "nikt nikogo nie wyrzucił". Wciąż bywa w poprzednim domu i jest w trakcie przygotowania nowego miejsca do zamieszkania.
"Wszystko jest okej. Nadal jesteśmy właścicielami domu. Ja tam jeżdżę, kursuję, sobie powoli przygotowuję to mieszkanie, bo dopiero jest świeże po remoncie, jeszcze pachnie farbą. Robię pokój Leosiowi, muszę tapetę mu tam nakleić, rozpakowuję, przygotowuję garderobę, nie śpieszy mi się" - podkreśliła Sandra.
Na sam koniec powtórzyła jeszcze raz, aby dobrze wybrzmiało, że "nic się nie dzieje". "To była moja decyzja, że chcę na świeżo" dodała na koniec nieco ogólnikowo. Pokazała też kilka kadrów z nowego lokum, chwaląc się na razie nieumeblowanym salonem i łazienką, w której przeważa biały marmur.
Zobacz też:
Kubicka przerwała milczenie ws. doniesień o rozwodzie z Baronem
Baron ogłosił wprost. Najpierw doniesienia o rozwodzie z Kubicką, a teraz to
Kubicka nie mogła dłużej milczeć. Wielu nie miało pojęcia o tym, co wyjawiła








