Plotki na temat kryzysu w związku Sandry Kubickiej i Barona stały się już swego rodzaju tradycją tradycją.
Poprzednim razem miały oparcie w rzeczywistości, co wiemy od samej Sandry. Modelka przyznała, że w grudniu zeszłego roku złożyła pozew rozwodowy, jednak z czasem doszła do wniosku, że warto dać szansę małżeństwu.
Plotki o Kubickiej i Baronie wracają regularnie
Jednak, kiedy rok później Pudelek znów wspomniał o rozstaniu, okazało się, że tym razem Kubicka nie ma z tym nic wspólnego.
Wręcz przeciwnie, plotki bardzo ją dotknęły. Opublikowała oświadczenie, w którym domaga się poszanowania prywatności jej rodziny:
"Rozumiem zainteresowanie mediów, jednak sprawy mojego życia prywatnego i rodzinnego chciałabym zachować poza przestrzenią publiczną. Są to kwestie osobiste, które nie były i nie są przekazywane mediom z mojej inicjatywy ani za moją zgodą".
Sandra Kubicka apeluje o poszanowanie jej prywatności
Potem zamieściła jeszcze filmik, nagrany w samochodzie, na którym uprzedziła, że każdy, kto spróbuje rozpowszechniać plotki na temat rzekomych nieporozumień w jej związku z Baronem, musi liczyć się z konsekwencjami. Przy okazji wyznała, że wyciągnęła wnioski z sytuacji sprzed miesięcy:
"Mówienie publicznie o mojej sytuacji wcześniej z Alkiem było błędem. Przeprosiłam go za to. Więcej tego nie zrobię. I to tyle".
Najwyraźniej oświadczenie Kubickiej nie wystarczyło zatroskanym fanom, więc z odsieczą ruszył Baron.
Baron wyznał prawdę na temat relacji z Sandrą
Wygląda na to, że Baron również miał już dość nieprawdziwych plotek o rozwodzie z Sandrą. Jak ujawnił, najpoważniejszym problemem rodzinnym, jaki ostatnio przeżyli, był katar Leosia, który na szczęście już minął:
"Siemaneczko, kochani, znowu dużo o mnie w mediach. Kompletnie tego nie potrzebuję, a wręcz tego nie chcę, ale ten rok dał mi zupełnie inną perspektywę na tę sytuację, więc po prostu ją akceptuję. Wszystkim zatroskanym dziękuję za dużo wiadomości i wsparcie. Wiedzcie, że wszyscy jesteśmy zdrowi, uśmiechnięci, szczęśliwi. Leoś miał przez parę dni katarek, dlatego mieliśmy nieprzespane nocki, ale dzisiejsza noc crème da la crème, wyspaliśmy się, i ja i Leoś, wstaliśmy później niż mama, tak że jest super".
Przy okazji dał do zrozumienia, że w pełni podziela opinię żony na temat prywatności i w tej sprawie zawsze stanie za nią murem. Jak wyjaśnił:
"Co do naszych prywatnych relacji z Sandrą, są one prywatne i takie pozostaną, także nie szukajcie tutaj sensacji. Chcę tylko powiedzieć, że zbliżają się moje urodziny, a ponieważ wypadają w weekend i będę w trasie, to miałem piękną niespodziankę".
Zobacz też:
Kubicka znienacka przerwała milczenie ws. Barona. Nie tak to miało wyglądać








