Maciej Kurzajewski i Katarzyna Cichopek biorą ślub
Plotki o tym, że Maciej Kurzajewski i Katarzyna Cichopek biorą ślub, tym razem okazały się prawdziwe. Nie jest tak, jak przy zdjęciu z wakacji, po którym ich fani zbyt szybko wyciągnęli wnioski tylko dlatego, że Kasia miała na sobie białą sukienkę. Zakochani obiecali wtedy:
"Było upalnie, więc kolor biały był jak najbardziej na miejscu. Natomiast jeśli to wydarzenie, którego państwo nam gratulowali, wydarzy się - a wydarzy się w przyszłości - to na pewno po wszystkim poinformujemy państwa" - obiecał Maciej fanom w rozmowie z Plejadą.
Jakiś czas temu w mediach pojawiła się informacja, że ceremonia ma odbyć się 25 października. To nie jest jeszcze pewne, ale wiadomo, że wydarzy się już niedługo. W końcu Kurzajewski ma już za sobą wieczór kawalerski - i to taki, którego nie miał nikt inny.
Maciej Kurzajewski miał niezwykły wieczór kawalerski
Kurzajewski sam opowiedział o kulisach swojego wieczoru kawalerskiego, który zorganizowali mu szwagier oraz jego syn - Julian. Pomysł na spędzenie czasu w męskim gronie rzeczywiście różnił się całkowicie od typowej imprezy lub innych atrakcji na mieście. Teraz okazało się, że bliscy zabrali Macieja... pod ziemię, a dokładnie: do Kopalni Soli w Kłodawie.
"Najlepszy wieczór kawalerski! Szwagier ma genialne pomysły! Jacek&Julek to był kosmos! Wielkie dzięki panowie" - napisał kilka dni temu zachwycony Maciek.
Dopiero teraz, kiedy już ochłonął, Kurzajewski był w stanie podzielić się szczegółami tego magicznego wypadu. Okazuje się, że na dole czekała na niego moc atrakcji i ciekawe towarzystwo.
Nowe szczegóły wieczoru kawalerskiego Macieja Kurzajewskiego
Maciej pochwalił się dziś nagraniem z wieczoru kawalerskiego w kopalni soli. Na filmie widać wyraźnie jego radość i ekscytację. Pobyt w tym miejscu odbył się zgodnie z zasadami bezpieczeństwa: widać, że panowie założyli kaski. Nie znaczy to, że było nudno!
Wycieczka pojazdem terenowym zacienionymi korytarzami z wysokimi sklepieniami musiała być niezwykłym przeżyciem. Jakby tego było mało, przyjaciele i rodzina zorganizowali Kurzajewskiemu, którego pasją jest przecież bieganie, krótki maraton w towarzystwie gwiazdy górnictwa i maratonów.
Do mojej listy biegowych przygód dopisuję bieg na głębokości 600 metrów pod ziemią! A wszystko wydarzyło się w finale mojego wieczoru kawalerskiego i pod okiem najlepszego maratończyka wśród górników - Sławomira Twardygrosza. Sławku, raz jeszcze dziękuję za pokazanie nam piękna Kopalni Soli w Kłodawie i za biegowe towarzystwo! - napisał zachwycony przyszły pan młody.
Na koniec podziękował jeszcze oczywiście przyjaciołom oraz synowi za to niesamowite przeżycie.