Kolejna rozprawa Joanny Opozdy i Antoniego Królikowskiego
Joanna Opozda i Antoni Królikowski nie rozstali się w miłej atmosferze. Od lutego 2022 roku, kiedy ich związek dobiegł końca, byli partnerzy nie żałowali sobie publicznej krytyki. Także i podczas toczącej się sprawy rozwodowej, która ruszyła na początku 2024 roku, na sądowych korytarzach nie było spokojnie. Nie ma też wątpliwości, że każda ze stron miewa problemy z obecnością na rozprawach.
Jeszcze we wrześniu Joanna narzekała na nieobecność partnerki Królikowskiego. 6 listopada, kiedy miała miejsce kolejna rozprawa, nie pojawiła się z kolei ona sama. Reprezentował ją za to jej przedstawiciel. Antek oraz Izabela Banaś zjawili się za to w komplecie.
Jak donosi Pudelek, rozprawa trwała ponad pięć godzin, jednak wyrok nie zapadł. I szybko nie zapadnie, bo kolejny termin wyznaczono dopiero na 17 kwietnia 2026 roku. Wydaje się, że obecnie to Antoni widzi przyczynę tego stanu rzeczy w zachowaniu byłej ukochanej.
Dlaczego Joanna Opozda nie zjawiła się na rozprawie?
Według doniesień Pudelka, przyczyna nieobecności Opozdy na rozprawie jest od niej niezależna. Aktorka miała się bowiem rozchorować - podobno próbowała dzień wcześniej przełożyć termin spotkania, ale nie było to już możliwe.
Informacje te potwierdza też "Fakt", dodając, że tym razem atmosfera podczas samej rozprawy była wyjątkowo spokojna. Tylko czasem przez drzwi dało się słyszeć uniesione głosy. Nastrój wyraźnie ochłodził się, kiedy wszystko dobiegło końca, a zainteresowani wyszli już z sali. Królikowski nie krył goryczy i pozwolił sobie na ironiczny komentarz wobec Joanny.
Antoni Królikowski przemówił po rozprawie
"Fakt" informuje, że jest duża szansa, iż wspomniana kolejna rozprawa, zaplanowana na kwiecień przyszłego roku, może być ostatnią. Nie wiadomo, czemu decyzja nie zapadła już 6 listopada, jednak Antek był tym wyraźnie zawiedziony.
"Nie wszystkim zależy na tym, żeby szybko zakończyć sprawę" - ogłosił w komentarzu dla Pudelka.
Królikowski dodał, że wszystko "nie jest takie proste", zapewnił także, że "jemu zależy na rozwodzie, ale nie wszystkim". Trzeba mieć nadzieję, że wiosną 2026 roku obędzie się już bez większych utrudnień, a obie strony będą mogły w spokoju zamknąć ten rozdział.
Ostatni wpis Joanny na Instagramie pochodzi sprzed czterech dni. Opublikowała w nim między innymi zdjęcia z jesiennego spaceru i eleganckiej kolacji. Być może gdzieś pomiędzy tymi atrakcjami przyplątało się przeziębienie - pozostaje życzyć zdrowia.









