Agnieszka Włodarczyk gościła w podkaście "Matcha Talks", w którym udzieliła obszernej rozmowy. Gwiazda otworzyła się na temat dojrzewania oraz samoakceptacji. Znienacka padło zaskakujące wyznanie.
Agnieszka Włodarczyk otwarcie o samoakceptacji
Agnieszka Włodarczyk wyznała, że są momenty, w których nie podoba się jej własne odbicie w lustrze.
"Nie czuję się chyba ze sobą dobrze, wizualnie. Mam taki moment, że widzę, że się starzeję po prostu i nie podobałam się sobie" - przyznała.
Aktorka określiła również swój stosunek do poprawek na urodzie. Przyznała, że nie ma nic przeciwko.
"Niech każdy sobie robi, co chce. Ja mam to totalnie gdzieś. Jeśli komuś to przeszkadza, niech sobie zmieni to, co mu przeszkadza. Jeśli ta osoba się cieszy z tego, że ma nowy nos, że nie jest garbaty i nagle kocha patrzeć na siebie. To jest też tu. To dla niej jest jakby rodzaj terapii" - wyznała.
Agnieszka Włodarczyk o "starzeniu się z godnością"
W którymś momencie 44-latka sama wyjawiła, że chciałaby się pozbyć zmarszczek. Prowadząca na to zaproponowała "płatki kolagenowe". Aktorka wnet jednak odpowiedziała, że ma obawy, czy w jej wieku to zadziała.
"Myślę, że już w moim wieku to nie zadziała. Bardzo długo mogłam na przykład rano nagrywać jakieś storki i dosyć długo w miarę dobrze wyglądałam, a teraz tak się ze sobą źle czuję rano, że dopóki moja twarz się nie odkształci... Tak około 14. Najlepiej wyglądam wieczorem" - wyznała.
To nie pierwszy raz, kiedy Agnieszka Włodarczyk otwiera się na tematy dotyczące starzenia się i dbania o urodę. Jeszcze w lutym tego roku opublikowała na Instagramie obszerny wpis, w którym zapowiedziała, że nie będzie "starzeć się z godnością".
"Umówmy się, żadna kobieta w wieku 44 lat nie wygląda młodo, bo stosuje tylko kremy i zdrową dietę. Ja od lat robię mezo (wprawdzie nieregularnie niestety), plus botoks. Jak grałam w teatrze, nie chodziłam na zabiegi, bo nikt by nie odróżnił złości od zdziwienia, ale teraz jak najbardziej. I nie, nie będę się 'starzeć z godnością', dopóki mogę korzystać z zabiegów medycyny estetycznej. Nie widzę w tym wielkiej afery, trzeba dobrze się czuć we własnej skórze" - grzmiała Włodarczyk.