Reklama
Reklama

Zwycięzca Eurowizji odwiedził "Dzień Dobry TVN". Nagle do studia weszła Justyna Steczkowska

Tegoroczny Konkurs Piosenki Eurowizji nieoczekiwanie zwyciężył 24-letni reprezentant Austrii, który swoją piosenką "Wasted love" przekonał do siebie jurorów i międzynarodową publiczność. Artysta miał okazję odwiedzić niedawno "Dzień Dobry TVN" i opowiedzieć o swoich doświadczeniach związanych z polską kulturą. W pewnym momencie doszło do niespodziewanych scen - w studiu pojawiła się... Justyna Steczkowska.

Justyna Steczkowska zakończyła Eurowizję na 14. miejscu

Tegoroczny Konkurs Piosenki Eurowizji od samego początku wzbudzał w naszym kraju wielkie emocje. Zwycięstwo Justyny Steczkowskiej w krajowych preselekcjach sprawiło, że polscy słuchacze odzyskali nadzieję na upragniony sukces w międzynarodowej imprezie.

52-latka promowała swój singiel "Gaja" (sprawdź!) także za granicą i wszystko wskazywało na to, że ma szansę, by zając wysokie miejsce w klasyfikacji.

Reklama

Niestety rzeczywistość okazała się zupełnie inna - większość jurorów nie podzieliła entuzjazmu wielbicieli artystki i przyznała punkty pozostałym wykonawcom. Piosenkarka ostatecznie zakończyła swoją przygodę z Eurowizją poza pierwszą dziesiątką, plasując się na 14. miejscu.

Zwycięzcą został reprezentant Austrii - 24-letni JJ i jego piosenka "Wasted Love".

Justyna Steczkowska spotkała się ze zwycięzcą Eurowizji

Triumfator 69. odsłony pojawił się niedawno w studiu "Dzień Dobry TVN". Okazało się, że artysta ma w swojej rodzinie... obywatela Polski.

"Moi rodzice poznali się w Dubaju. Tato jest Austriakiem, mama jest Filipinką. Moja siostra poznała mojego szwagra w Wiedniu, a jego rodzina przeprowadziła się do Wiednia z Krakowa" - zdradził prowadzącym śniadaniówki.

To sprawiło, że piosenkarz miał okazję poznać niuanse naszej kultury, a także najpopularniejsze przysmaki tutejszej kuchni

"Starał się pokazać sporo polskiej kultury. Uwielbia gotowanie, robi gołąbki - niesamowite! Pierogi, są takie pyszne" - zachwycał się gość programu.

Chwilę potem doszło do zaskakujących scen. W studiu pojawiła się Justyna Steczkowska. Wokalistka bardzo ciepło przywitała swojego eurowizyjnego rywala.

"Mój synu!" - zawołała z radością.

Potem opowiedziała o pozytywnych wspomnieniach związanych ze startem w Eurowizji.

"Ja miałam cudowny kontakt z ludźmi, szczególnie tymi młodszymi, którzy po prostu są jak moje dzieci. Byłam tam naprawdę w tym roku najstarsza. (...) To jest konkurs o emocjach, o wsparciu, o tolerancji, o docenianiu różnorodności i że każdy kraj ma swoje piękno w sobie" - podsumowała Justyna Steczkowska.

Zobacz materiał promocyjny partnera:
Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.

Zobacz też:

Sierocki ostro skwitował aferę Justyny Steczkowskiej i TVP. "Nadmuchane" 

Burza wokół Opola. Chodzi o Steczkowską. "Jesteście niepoważni" 

Doda ma swoje zdanie nt. Steczkowskiej i Opola. "Nie wpraszać się"

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Justyna Steczkowska | "Eurowizja"
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy