Znamy szczegóły 1. odcinka "Rolnik szuka żony". To wywoła wielkie emocje
12. sezon "Rolnik szuka żony" startuje dopiero w niedzielę, ale już dzisiaj poznaliśmy szczegóły tego, co wydarzy się w pierwszym odcinku. Przed uczestnikami najważniejsze decyzje, związane z otrzymanymi listami, ale nie to zaskakuje najbardziej. Tym razem kandydaci i kandydatki przeszli samych siebie, by wyróżnić się z tłumu - same zdjęcia już nie wystarczają. Nawet rolnicy przecierali oczy z niedowierzaniem. Wiadomo też już, kto dostał najwięcej przesyłek.
Premiera 12. sezonu "Rolnik szuka żony" w niedzielę 14 września. Uczestnikami nowej edycji zostało czterech rolników i jedna rolniczka: Barbara, Arkadiusz, Gabriel, Krzysztof i Roland. W pierwszym odcinku ich gospodarstwa odwiedzi Marta Manowska, by dostarczyć cenne pakunki, zawierające listy od kandydatów.
Przed uczestnikami najważniejsze wybory i decyzje - w końcu spośród wielu przesyłek trzeba wyłonić te, które być może pochodzą od miłości ich życia. Z pomocą i wsparciem Manowskiej, obiorą różne sposoby selekcji miłosnej korespondencji, która czasem bardzo ich zaskoczy.
Uczestnicy 12. edycji "Rolnika" bardzo żywo zareagowali na listy od kandydatów i kandydatek. Na zdjęciach udostępnionych przez produkcję widać całą paletę emocji, malujących się na ich twarzach - od radości, poprzez zdziwienie, aż do głębokiego zamyślenia.
Każdy z bohaterów miał też inne sposoby na przeglądanie korespondencji. Arkadiusza najbardziej interesowały zdjęcia potencjalnych wybranek. Barbara zareagowała odwrotnie - to treść listów była tym, co liczyło się dla niej najbardziej. W trakcie towarzyszyła jej nadzieja, ale też obawy przed rozczarowaniem.
"Ja wcześniej myślałam, że jestem gotowa na małżeństwo. Byłam zaręczona, bardzo spieszyło mi się do ślubu. Podziało się za dużo, za szybko i pół roku przed ślubem usłyszałam, że: 'sorry Basia, to nie to, ja siebie tutaj nie widzę'. Teraz po kilku latach, jestem mu wdzięczna, bo to był fajny chłopak, ale nie dla mnie. Presji czasu nie czuję, ale boję się, że kolejny raz się rozczaruję, że ten ktoś nie będzie dla mnie" - wyzna rolniczka.
Nie tylko uczestnicy programu mieli swoje patenty na przeglądanie listów. Także i potencjalne kandydatki oraz kandydaci popisali się kreatywnością. Poza listami i zdjęciami pojawiły się nawet prezenty, a jedna z osób wspomogła się sztuczną inteligencją. Ale czasem wystarczyła treść listu, by brwi rolników podjeżdżały do góry ze zdziwienia.
"Nie wiem, czy jesteś gotowy na taką kobietę jak ja. Jestem kobietą sukcesu, prawniczką, umiem zadbać o siebie, wiem, czego chcę i nie zamierzam udawać skromnej dziewczyny z sąsiedztwa, która marzy tylko o tym, żeby mieszać zupę i podlewać grządki. Kocham wygodę, lubię luksus, ale nie oceniaj mnie pochopnie" - przeczyta w jednej z przesyłek wyraźnie zaskoczony Roland.
Zdjęcia pierwszego odcinka pokazują też, że prawdopodobnie to właśnie Roland, czyli dotychczasowy faworyt widzów, otrzymał najwięcej listów. Manowska ledwo była w stanie utrzymać potężny pakunek, kiedy przybyła na jego gospodarstwo.
Zobacz też:
Prawda o Rolandzie ujawniona tuż przed nowym "Rolnikiem"