Potwierdziły się doniesienia ws. Egurroli. Tego przed końcem roku nikt nie przewidywał
Agustin Egurrola zyskał ogólnokrajową rozpoznawalność jako juror "You Can Dance", ale już wcześniej regularnie współpracował on z telewizją. Przygotowywał (i zresztą nadal to robi) oprawę taneczną do różnych programów rozrywkowych czy imprez masowych.
W latach 2013-2019 pełnił też funkcję sędziego w "Mam talent!". Uczestników oceniał wówczas wraz z Agnieszką Chylińską i Małgorzatą Foremniak. Nieoczekiwanie poinformowano, że gwiazdor powraca na fotel jurorski.
"Dyskusje na ten temat były długie. Postawiono w końcu na kogoś, kto można powiedzieć, (...) zna ten program od podszewki. Czwartym jurorem (...) został Agustin Egurrola. Negocjacje z nim nie były trudne, bo on bardzo chciał wrócić do telewizji. Gościnnie pojawi się w roli mikołaja w odcinku świątecznym (...), a na stałe widzowie zobaczą go na ekranie od marca" - zdradziła Pudelkowi osoba z produkcji.
Sam zainteresowany też zabrał już głos.
Egurrola przerwał milczenie. "Wielka radość"
57-latek nie krył ekscytacji w związku ze starym-nowym wyzwaniem zawodowym.
"Oczywiście, że emocje są ogromne. Wielka radość, taki powrót do domu. Nie było mnie sześć lat, więc jestem ogromnie szczęśliwy i będę się starał, żeby ten program nabrał nowego blasku. To wszystko jest niespodzianką, proszę czekać (...)" - mówił Plejadzie.
Egurrola zasili nowy skład, który widzowie oglądali już przez dwie poprzednie edycje. Z Agnieszką Chylińską miał już okazję współpracować wcześniej (wokalistka jest związana z formatem od samego początku, tj. od 2008 roku), ale Julia Wieniawa i Marcin Prokop, który za jego czasów był współprowadzącym show, to dla niego spora odmiana.
Ponoć między gwiazdorami już iskrzy.
"Na razie Agustin ściera się z Marcinem. Panowie sobie dogadują i walczą o czas ekranowy w sposób, który jest nie tylko inteligentny, ale i zabawny. (...) Wszyscy zacierają już ręce na to, co będzie się działo podczas kolejnych nagrań, bo obiecał mieszać" - twierdziło anonimowe źródło Pudelka.
Jeszcze kilka miesięcy temu Egurrola twierdził, że powrót przed kamerę, choć oczywiście z pewnością wziąłby go pod uwagę, wcale nie jest mu do niczego potrzebny.
"Mam tyle rzeczy, bardzo ciężko pracuję, mam wiele aktywności w życiu. Kocham telewizję, jest zawsze w moim zasięgu zainteresowań. Pracuję jako choreograf w produkcjach telewizyjnych (...) i chciałbym, żeby to był program taneczny; coś, gdzie mógłbym być sobą. Finansowo jestem niezależny i mogę robić tylko takie projekty, które mnie naprawdę kręcą" - mówił jeszcze w maju w rozmowie z Pomponikiem.
Najwyraźniej jego współpraca z konkurencją (w 2021 i 2023 roku zasiadał w jury programu "You Can Dance - Nowa generacja" w TVP) nie przeszkodziła w jego powrocie do macierzystej stacji.
"Myślę, że to w ogóle nie było tematem żadnej rozmowy. Myślę, że wszyscy są bardzo zadowoleni i że to będzie fajna edycja. Jest tak, jak było" - przekonywał.
Zobacz też:
Byli parą jak z obrazka. Po rozstaniu całkowicie zmieniła swoje życie
Niesłychane doniesienia ws. Agustina Egurroli. "Spełnił swoje marzenie"








