Aleksandra Kwaśniewska i Kuba Badach to dla wielu osób para idealna. Zakochani stronią od skandali, a skupiają się na swojej relacji, ale także pracy, gdyż od kilku lat Ola i Kuba współpracują ze sobą podczas tworzenia albumów muzyka.
Tak samo było podczas nagrywania nowego krążka artysty "Radio Edit", gdzie córka Jolanty i Aleksandra odpowiedzialna była za treść wszystkich piosenek.
Z okazji premiery płyty Ola i Kuba po latach przerwy od udzielania wspólnych wywiadów zrobili wyjątek i wyjawili prawdę dotyczącą nie tylko kulis pracy, ale także opowiedzieli nieco więcej o swojej relacji.
Badach wyznał także, na co czekał latami!
Rano potwierdziły się doniesienia ws. małżeństwa Kwaśniewskiej i Badacha
Kuba Badach dziś już nie ukrywa, że nie wyobraża sobie życia bez muzyki. Artysta od najmłodszych lat interesował się śpiewaniem, a na przestrzeni czasu współtworzył wiele zespołów, jednak to kariera solowa okazała się dla niego najbardziej interesująca.
Po latach tworzenia Badach miał jednak pewne problemy związane z tworzeniem tekstów do nagranej już melodii. W programie "Pytanie na śniadanie" trener z "The Voice of Poland" wyznał, że to właśnie w najtrudniejszym momencie pomocną dłoń wyciągnęła do niego małżonka, która okazała się świetna w nowej roli.
"Wiedziałem, że Ola świetnie włada słowem. Najlepszym przykładem były wszystkie wywiady, bo przez wiele lat pracowała jako dziennikarka. I ciągle pracuje. Ale jeśli chodzi o stronę muzyczną, to pierwszy taki błysk mieliśmy przy płycie "Oldschool", gdzie Ola uratowała mi skórę, bo brakowało mi kilku tekstów" - wyznał na antenie TVP.
Muzyk nie kryje, że teksty od Oli wprawiły go w osłupienie i od lat czekał, by to właśnie takie treści znalazły się na jego płytach.
"Pierwsza propozycja z jej strony, była taka, że spróbuje napisać tekst po angielsku, bo dokładnie takiego mi brakowało. To, co mi położyła po paru dniach na biurku, wbiło mnie w fotel. To jest bardzo piękny, wzruszający tekst" - opisał osobiste odczucia dotyczące tekstów żony.
Również Ola przyznała, że od wielu lat uwielbiała tworzyć własne teksty lub alternatywne treści do znanych hitów, jednak dopiero dzięki relacji z Kubą zrozumiała, że może zająć się tym na poważnie.
"Wiedziałam, że to jest coś, co lubię robić i co przychodzi mi z łatwością, ale szczerze mówiąc, nigdy nie brałam pod uwagę, że może się to przerodzić w jakiś rodzaj pracy. Więc właściwie to jest jakieś niesamowite zrządzenie losu. Myślę, że gdybym nie związała się z Kubą, to nie wiem, czy to by się kiedykolwiek wydarzyło, bo chyba nie przyszłoby mi to do głowy" - przyznała w śniadaniówce.









