W śniadaniówce doszło do scen. Krupińska aż musiała się upewnić. "To się nagrało?"
Programy na żywo mają to do siebie, że regularnie przytrafiają się w nich mniejsze bądź większe wpadki. Mogłoby się wydawać, że w polskiej telewizji przodują w nich Paulina Krupińska-Karpiel i Damian Michałowski, którzy od kilku lat prowadzą wspólnie "Dzień Dobry TVN". Również i tym razem gospodarze nie uniknęli pewnej gafy. Nie do wiary, co stało się później.
Paulina Krupińska i Damian Michałowski tworzą telewizyjny duet od pięciu lat. Pomimo wielu przetasowań kadrowych w "Dzień Dobry TVN", oni - obok Doroty Wellman i Marcina Prokopa - uchronili się przed utratą pracy.
Ponoć w 2020 roku żona Sebastiana Karpiela-Bułecki miała poważne obawy co do nowego zawodowego wyzwania na swojej drodze. Z niepokojem podchodziła też do osoby ekranowego partnera, którego poznała na zaledwie dwa dni przed ramówką stacji. Pierwsze spotkanie przebiegało jednak na tyle dobrze, że nowi koledzy z pracy nawet nie zauważyli upływu czasu.
Dzisiaj nie ma wątpliwości, że prowadzący mają ze sobą znakomity kontakt, co widać w ich przekomarzaniach czy częstym żartowaniu na antenie. Luźne podejście sprawia, że gwiazdy małego ekranu często mimowolnie stają się bohaterami wpadek, które niekiedy nawet obiegają sieć i robią w niej furorę. Tym razem nie było inaczej, choć inaczej niż zazwyczaj to kobieta była główną sprawczynią zamieszania.
Prosto z urlopu, na którym wypoczywała wraz z mężem i dziećmi oraz rodziną Anny i Roberta Lewandowskich, w sobotni poranek Krupińska stawiła się w studiu pasma porannego TVN-u. Miał to być dzień jak każdy inny, ale w pamięci modelki na pewno zapisze się on na dłużej.
W ramach jednego z podejmowanych tematów Krupińska i Michałowski postanowili przypomnieć sobie pewną zabawę z czasów dzieciństwa. Podczas skakania w workach w ramach wyznaczonego taśmami toru doszło do nieoczekiwanego. Tuż przed metą kobieta nagle straciła równowagę i upadła. Do gwiazdy od razu podbiegli gościnie formatu i współprowadzący.
Na szczęście nic poważnego się nie stało, a Paulina jak zwykle podeszła do całej sprawy z dużym dystansem. Jak ujawniło nagranie opublikowane na oficjalnym instagramowym profilu śniadaniówki, zaśmiewająca się w głos Krupińska od razu po fakcie zapytała tylko, "czy to się nagrało". Już na filmiku w zabawny sposób skomentowano tę wpadkę.
"Oczekiwania: Przypomnimy sobie stare zabawy. Będzie fajnie" - głosił nieco ironiczny napis.
Choć produkcja zapewniła, że jej gwiazda "jest cała i zdrowa", konieczna była niewielka pomoc, z którą od razu pospieszył Michałowski. Jak pokazano w dalszej części wideo, mężczyzna pobiegł do kuchni w studiu, po czym przyniósł koleżance woreczek z lodem, który ta przyłożyła do kolana. Wdzięczna Paulina nie kryła wdzięczności.
"O, jak dobrze upadać" - zażartowała, gdy kolega przy niej ukląkł.
Fakt, że Krupińska miała już wówczas na stopach sandałki na wysokim obcasie, świadczy o tym, że zdarzenie faktycznie nie było zbyt poważne.
Zobacz też:
Nagle takie sceny w "Dzień dobry TVN". Krupińska pilnie reaguje
Co za wpadka w Dzień Dobry TVN. Krupińska i Michałowski aż się popłakali
Spełniło się wielkie marzenie Krupińskiej. Długo na to czekała