Sanah jest jedną z najpopularniejszych polskich wokalistek. Wszystko zaczęło się prawie sześć lat temu
Sanah od najmłodszych lat szkoliła swój warsztat muzyczny. Choć już wcześniej występowała na festiwalach i konkursach, brała udział w castingach do talent shows (kilka razy do "The Voice of Poland" czy polskiej i brytyjskiej wersji "Mam Talent!"), wrzucała autorskie kawałki na YouTube'a czy nawet współpracowała ze znanymi artystami, przełom w jej karierze nastąpił dopiero w 2020 roku.
To właśnie wtedy ukazał się jej hitowy singiel zapowiadający debiutancki album. Od tego czasu Zuzanna Grabowska, bo tak właściwie nazywa się gwiazda, wydała już kolejnych pięć i umocniła swoją pozycję w branży. To ona, obok Dawida Podsiadły, jest dzisiaj jedną z tych, która podczas koncertów zapełnia całe stadiony.
Do pracy nad jedną z płyt Sanah zaprosiła znanych kolegów i koleżanki po fachu. Jeden z utworów, "Sen we śnie" (sprawdź!) na podstawie wiersza Edgara Allana Poego, 28-latka nagrała z Grzegorzem Turnauem.
Choć ich współpraca zaowocowała wielkim przebojem (dzisiaj tytuł ma ponad 25 mln wyświetleń w samym tylko serwisie YouTube), mężczyzna nie gryzł się w język na temat Zuzanny. Nie do wiary, co powiedział.
Sanah i Turnau nagrali razem hit. Ma ponad 25 mln wyświetleń
Okazuje się, że to pierwsza okazja do współpracy Sanah i Turnau nadarzyła się przy okazji festiwalu w Chorzowie, na który kobieta zaprosiła wokalistę. Efekt był na tyle satysfakcjonujący, że później kobieta zaproponowała mu też stworzenie piosenki na jej krążek.
Paradoksalnie dzięki temu o wiele bardziej doświadczony i o wiele dłużej związany ze sceną Turnau mógł dotrzeć do nowych, niespecjalnie zaznajomionych z jego twórczością słuchaczy.
"(...) Nagle [fanki - przyp. aut.] zapatrzone w Sanah dowiedziały się o moim istnieniu. (...) I to jest fajne. To jest właśnie to, na czym to wszystko powinno polegać, czyli nie, że są jakieś podziały, pokolenia i tak dalej (...)" - mówił w rozmowie z RMF FM.
Dla niego samego wiek jego idoli nigdy nie miał większego znaczenia.
"Ja słuchałem starszych wykonawców. Słuchałem zespołów, których już nie było, starszych od siebie o generacje. To mnie ciekawiło, więc nie jest aż tak dziwne, że ktoś młody słucha artysty, który już kilkadziesiąt lat jest na scenie" - dodał.
Turnau nie gryzł się w język ws. Sanah. "Nie mówię, że jestem zachwycony"
Nie mogło zabraknąć pytania o to, co w rzeczywistości Turnau sądzi o Sanah jako artystce. Nie jest tajemnicą, że wiele osób z branży i nie tylko nie rozumie jej fenomenu, a nawet kwestionuje jej talent wokalny. 58-latek nie należy do tego grona.
"Ona jest po pierwsze bardzo kompetentna, jest bardzo świadoma. I nieprzekraczająca pewnych granic w ewidentnych jednak próbach wyjścia naprzeciw swoim zwolennikom. Ponieważ za każdym razem, a śledzę to już od ładnych paru lat, tych swoich fanów (...) zabiera na wycieczki w nieoczekiwane strony, co właśnie jest dowodem na to, że ona jest świadoma, (...) że nie płynie na fali. Mogłaby w sumie powtarzać, odbijać takie same, z tej samej matrycy, takie same utwory, przebierać się tylko w nowe stroje" - komplementował piosenkarkę we wspomnianym wywiadzie.
Pomimo szacunku dla jej twórczości Turnau nie jest jednak jej bezkrytycznym admiratorem.
"Ja nie mówię, że jestem zachwycony wszystkimi jej kompozycjami czy że mi się wszystkie jej piosenki podobają. To w ogóle nie o to chodzi. (...) Jest świetnym muzykiem przede wszystkim. Czysto śpiewa, ma - jedni lubią, drudzy mniej - swój styl, swój sposób artykulacji, swoją charakterystyczną melodię w głosie" - komentował.
Według niego Sanah udało się osiągnąć coś niezwykłego: wprowadzić poezję do kultury masowej.
"(...) Ona ma jakąś taką umiejętność i potencjał przeniesienia trudnych rzeczy do nurtu popowego. Bardzo prosta muzyka, nieskomplikowana harmonicznie czy melodycznie, ale taka, która się sprawdza. (...) Przyniosła kolejnemu pokoleniu 'Nic dwa razy się nie zdarza' [Szymborskiej]. (...) Jak można mówić, że to jest coś niedobrego, jeżeli dzięki temu młodzi ludzie się rzucili (...) i zaczęli czytać kapitalne wiersze fantastycznej poetki. No i pomogło im to na maturze" - skwitował wątek Turnau.









