Tak Nawrocka pokazała się publicznie. Stylista nie gryzł się w język
Marta Nawrocka już za kilka tygodni zostanie Pierwszą Damą Polski, a wśród jej licznych obowiązków znajdzie się również rola reprezentowania naszego kraju za granicą. Stąd styliści i eksperci od wizerunku zaczęli bacznie przyglądać się Nawrockiej. Jej ostanie publiczne wyjście nie należało do najlepszych.
Marta Nawrocka jeszcze nie wprowadziła się do Pałacu Prezydenckiego, a o już stała się ulubienicą mediów. Każde jej pojawienie się w przestrzeni publicznej jest szeroko komentowane. Małgorzata Rozenek-Majdan mówiła ostatnio, że przyszła prezydentowa do tej pory stawiała na wygodę.
"Dajmy czas, zobaczmy, jak pani prezydentowa będzie reprezentować nasz kraj na arenie międzynarodowej" - oceniła na łamach Jastrząb Post.
Z kolei Irena Kamińska-Radomska ekspertka od dobrych manier pozytywnie wypowiedziała się o prezencji nowej Pierwszej Damy i jej męża.
"Dobrze wyglądają. Są ubrani w zgodzie z zasadami (...), więc z mojego punktu widzenia nie ma tutaj nic do zarzucenia" - oznajmiła ekspertka w rozmowie z JastrząbPost.
Pochwaliła też przywiązanie Nawrockiej do klasycznych garniturów.
Po czwartkowym święcie przyszła pierwsza dama została jednak mocno skrytykowana.
Projektant mody Robert Czerwik jest znany w świecie mody. Z jego porad oraz projektów korzystają takie gwiazdy jak: Edyta Górniak, Kasia Stankiewicz, Grażyna Wolszczak, Ewa Gawryluk, Iza Miko, Dorota Gardias. Na prośbę Plotka projektant przyjrzał się Marcie Nawrockiej i ocenił jej ostatnią stylizację.
Czerwik skrytykował rozszerzające się ku dołowi spodnie i ciężkie buty.
"Wrażliwość jest, ale dziś moje nadzieje lekko się posypały. Bluzka w odcieniu fioletu zestawiona z jasną marynarką? Super. Fajna tonacja, ciekawa gra kolorem, ale potem robi się już ciężko. Dosłownie. Bo dół stylizacji to już inne opowiadanie. Spodnie plus masywny bucior - niestety nie. Zaburzone proporcje, skrócona sylwetka, efekt przyciężki i pozbawiony lekkości, która w takiej sytuacji i przy takiej roli jest jednak istotna" - ocenił projektant.
Projektant miał też zastrzeżenia do fryzury Marty Nawrockiej:
"Może warto było zdecydować się na konkretny ruch? Chociażby jakieś przylizane upięcie? Albo może to ja się mylę? Może właśnie trzeba pokazać, że nawet prezydentowa czasem nie ma siły do włosów. Że też jest człowiekiem. Ale estetycznie? Dzisiaj to po prostu nie zagrało".
Przeczytajcie też:
Ledwo co wygrał, a Nawrocka już nie wytrzymała. "Jest to dla mnie niezrozumiałe"
Kolejne wieści ws. Nawrockiej ujrzały światło dzienne. Następna osoba mówi wprost