Tak naprawdę traktują się pary z "halo tu polsat". Ibisz nagle się wygadał
Program "halo tu polsat" wraca po wakacyjnej przerwie 29 sierpnia. Na widzów czeka sporo zmian – także wśród prowadzących. Krzysztof Ibisz pojawi się w całkiem nowym duecie z Ewą Wachowicz. Tuż po konferencji prasowej przed naszymi kamerami ujawnił, jaka atmosfera panuje teraz w zespole. "Nie ma tego w Polsacie" mówi wprost, odnosząc się do relacji pomiędzy parami gospodarzy formatu.
Śniadaniowy program "halo tu polsat" wraca na antenę już w najbliższy piątek, 29 sierpnia. Jak i przed wakacjami, nowe wydania będzie można oglądać w każdy weekend od godziny 8 rano. Pora emisji to jednak jedna z niewielu kwestii, które się nie zmieniły. 27 sierpnia odbyła się specjalna konferencja prasowa, w której ujawniono odświeżony wygląd studia oraz nowe pary prowadzących.
W programie Polsatu powitano nowych gospodarzy. Paulina Sykut-Jeżyna i Krzysztof Ibisz nie będą już występować w studiu razem. U boku Pauliny pojawi się Tomasz Wolny, a Krzysztofowi już od tego piątku będzie towarzyszyć Ewa Wachowicz. Całkiem nowa para to Aleksander Sikora i Aleksandra Filipek. Oczywiście dwa pozostałe duety: Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski oraz Agnieszka Hyży i Maciej Rock wciąż będą bawić i cieszyć widzów.
Na konferencji prasowej, zorganizowanej w studiu formatu, mogliśmy zobaczyć zmiany, jakie zaszły w jego aranżacji. Dyrektor programowy Polsatu Edward Miszczak wyjaśnił, że wprowadzono bardziej stonowane kolory, w odpowiedzi na oceny widzów. Nowa producentka Ewa Baj wyjawiła, że kontakt z odbiorcami i reagowanie na proponowane przez nich tematy będzie priorytetem.
Reporter Pomponika, Damian Glinka, porozmawiał po konferencji z Krzysztofem Ibiszem. Prezenter nie krył ekscytacji z nowych wyzwań, jakie go czekają. Nie może się doczekać 29 sierpnia, kiedy pojawi się w studiu u boku Wachowicz. Zapewnia, że z Sykut-Jeżyną ma niezmiennie świetne relacje, ale rozumie, że po przybyciu Tomasza Wolnego trzeba było znaleźć mu jak najlepszą towarzyszkę. Jest też pewien, że Ewa doskonale poradzi sobie w roli gospodyni formatu.
"Z Ewą znamy się długo, ja zaczynam w Polsacie drugie 25-lecie, a Ewa pracuje tu jeszcze dłużej. Znamy naszych widzów od podszewki" - zapewnił.
Nasz reporter był ciekawy, jaka atmosfera panuje teraz pomiędzy aż pięcioma parami prowadzących. Czy każdy z nich patrzy tylko na siebie i swoje wyniki?
"Nie, nie ma tego w Polsacie. To jest prawda, że jesteśmy jedną wielką rodziną. Wspieramy się, lubimy, spędzamy dużo czasu razem. To jest wyjątkowa stacja i wyjątkowi ludzie. I to nie są tylko puste słowa, po prostu ja to wiem, jestem tu od 25 lat. Jesteśmy fajną paczką. Mam nadzieję, że to przełoży się także na ekran" - zapewnił Ibisz.
Ibisz zapewnił w rozmowie z nami, że największym priorytetem jest dla wszystkich dobro programu i stacji, a nie tylko swojej pary.
"A najważniejsze dawanie widzom dobrej, fajnej, fantastycznej, ciekawej rozrywki. Bo jednak to pasmo poranne jest takim, można powiedzieć, trochę programem troszkę też rozrywkowym, więc chcemy, żeby nasi widzowie budzili się z nami uśmiechnięci i z energią zaczynali dzień z nami" - wyjaśnił Krzysztof.
Prowadzący, który nieodmiennie od lat jest uwielbiany przez współpracowników, podkreślił , że sam kieruje się w pracy jedną zasadą. Traktuje każdego tak, jak sam chciałby być traktowany. "Mam dużo uśmiechu i dobrej energii. Być może to po prostu wraca. Dobrze się razem wszyscy czujemy" - podsumował na koniec.
Zobacz też:
Gwiazdy zadały szyku na konferencji "halo tu polsat"
Zaskoczenie w "halo tu polsat". To oni dołączą do gospodarzy