Tak król potraktował publicznie Williama. Powiedział to przy wszystkich
8 lipca do Wielkiej Brytanii przybyła para prezydencka Francji. Emmanuela Macrona i jego żonę Brigitte przywitali Karol III i William wraz z małżonkami. Tuż po wyjątkowej wizycie ujawniono rozmowę króla o jego synu, która wywiązała się zaraz po oficjalnym powitaniu na lotnisku, pośród tłumu ludzi. Wszystko zrelacjonował ekspert od czytania z ruchu warg, aż trudno uwierzyć, jaki temat wypłynął.
Emmanuel i Brigitte Macron przybyli do Wielkiej Brytanii 8 lipca. Na lotnisku czekali na nich król Karol III i królowa Camilla oraz księżna Kate i książę William. Brytyjska rodzina królewska przywitała francuskich gości z prawdziwym rozmachem.
Księżna Kate olśniła zebranych, odziana od stóp do głów w elegancką stylizację Diora. Następnie Emmanuel i Brigitte zostali zabrani do zamku Windsor w odświętnych powozach, w otoczeniu orszaku. Już wieczorem został odprawiony oficjalny bankiet, a w międzyczasie król i prezydent spacerowali po zachwycających ogrodach królewskiej posiadłości.
Zanim jeszcze goście z Francji udali się do Windsoru, na lotnisku odbyło się oficjalne powitanie. Przy samolocie roiło się oczywiście od przeróżnych oficjeli, w tym osób z delegacji i obstawy rodziny królewskiej. Obecni na miejscu reporterzy uwiecznili spotkania na nagraniach - ale choć widać, że zebrani pogrążeni byli w rozmowie, to do rozszyfrowania wymiany zdań konieczny był talent profesjonalisty, czytającego z ruchu warg.
Specjalistka Nicola Hickling w rozmowie z "The Sun" wyjawiła treść rozmowy pomiędzy królem Karolem a Macronem. Tuż po zwyczajowych uściskach dłoni pierwsze słowa Emmanuela dotyczyły... imponującego wzrostu księcia Williama.
"Jest niesamowicie wysoki" - stwierdził w rozmowie z Karolem III.
Warto wspomnieć, że król jest znacznie niższy od swojego syna. Mimo to z prawdziwą dumą potwierdził:
"Jest bardzo wysoki. Ma sześć stóp i jeden cal wzrostu, naprawdę aż tyle" - wyznał.
William musiał usłyszeć powyższą wymianę zdań, bo wtrącił się do rozmowy, korygując słowa ojca:
"Właściwie to mam sześć stóp trzy cale" - zauważył z uśmiechem.
Elegancki gość nie powstrzymał się przed rezolutną ripostą we francuskim stylu:
"W przeciwieństwie do nas, my jesteśmy niscy" - zażartował.
William rzeczywiście ma powody do dumy. W przeliczeniu na naszą miarę, może pochwalić się imponującym wzrostem 190,5 cm. To właśnie książę jest najwyższy spośród najważniejszych osób w brytyjskiej rodzinie królewskiej. Jego młodszy brat Harry nieco mu ustępuje - ma "jedynie" 186 cm.
Tymczasem król Karol ma 178 cm. Macron jest jeszcze niższy - przy jego 173 centymetrach wzrost Williama rzeczywiście mógł na nim zrobić wrażenie. Być może synowie Karola odziedziczyli to po dziadku, księciu Filipie, który miał 183 cm i był o 20 cm wyższy od swojej żony, królowej Elżbiety II.
Zobacz też:
Wielkie poruszenie ostatnią decyzją Kate. Ekspertka komentuje