Wielkie poruszenie decyzją Kate. Na ten ruch nie zdecydowała się wcześniej
Księżna Kate, książę William oraz król Karol przywitali 8 lipca parę prezydencką Francji: Emmanuela i Brigitte Macronów. Poza okolicznościami wydarzenia wszyscy mówią tylko o stylizacji Kate. Założyła na siebie komplet wart niemałą fortunę - na dodatek zrobiła coś, na co nie zdecydowała się nigdy wcześniej. Ekspertka modowa już wypowiedziała się jasno na temat kreacji, w której jak zwykle kryło się głębokie przesłanie.
Powitanie Emmanuela Macrona i jego żony Brigitte w Wielkiej Brytanii odbyło się z wielką pompą. 8 lipca na parę prezydencką czekali już król Karol III i królowa Camilla, a także księżna Kate i książę William.
Kate słynie z tego, że każdy element jej stroju jest bardzo przemyślany. Ukryte znaczenie mają wybrane dodatki, a także kolory jej stylizacji. Często nawiązuje ona w ten sposób do historii lub kultury regionu, który odwiedza. Nie inaczej było i tym razem. Księżna połączyła spuściznę brytyjskiej rodziny królewskiej z prawdziwie paryskim szykiem.
Po tym, jak Kate nie pojawiła się na wyścigach w Ascot, wiele osób zastanawiało się, kiedy ich ulubienica ponownie pojawi się publicznie. Ostatnim większym wydarzeniem z jej udziałem było Trooping the Colour w czerwcu 2025, na którym wyglądała olśniewająco. Na przywitanie Macronów także wybrała wyjątkowy strój.
Księżna tym razem wykonała ukłon w stronę francuskiej mody i kultury. Po raz pierwszy w historii założyła komplet domu mody Dior - marynarkę i tiulową spódnicę midi z kolekcji z 2024 roku. Wybór zestawu także nie był przypadkowy.
Model marynarki Kate - 30 Montaigne Rose Des Vents Bar Jacket - został stworzony przez Marię Grazię Chiuri, pierwszą kobietę na stanowisku dyrektora kreatywnego marki Dior na wzór podobnego, zaprojektowanego przez samego Christiana Diora w 1947 roku.
Całość uzupełniał kapelusz z szerokim rondem od brytyjskiej projektantki Jess Collett - tej samej, która zaprojektowała tiarę, którą Kate miała na głowie podczas koronacji Karola - oraz kolczyki z perłami Collingwood, które w przeszłości należały do księżnej Diany i perłowy naszyjnik Elżbiety II. Do tego wybrała kopertówkę Mulberry i buty na obcasie Gianvito Rossi.
Księżna Diana w latach 90. uwielbiała nosić stroje od Diora, a nazwa słynnej torebki Lady Dior była zainspirowana postacią Lady Di. Całość zestawu było swego rodzaju oświadczeniem - połączeniem dorobku najsłynniejszego francuskiego domu mody z tradycjami związanymi z brytyjską rodziną królewską.
Trud kosztował niemało. Wspomniana marynarka kosztuje bowiem 5000 dolarów (ponad 18 tysięcy złotych), a spódnica - 4600 dolarów (16 665 złotych). Wybór Kate skomentowała już w rozmowie z Plejadą ekspertka modowa - Elwira Krupa.
Elwira Krupa ocenia jednoznacznie, że zarówno krój, jak i kolor - pudrowego różu - zestawu od Diora jest "idealny na letnią ceremonię państwową". Ekspertka docenia też kunszt połączenia francuskiej i brytyjskiej mody.
"Stylizacja łączy francuski haute couture (Dior) z brytyjską tradycją królewską (kapelusz od brytyjskiej projektantki, biżuteria Diany i zmarłej królowej). Dodatki z królewskiej kolekcji noszą silny przekaz: kontynuacja dziedzictwa rodziny królewskiej i pamięć o poprzednich pokoleniach" - ocenia Krupa.
Perłowa biżuteria zdaniem specjalistki dodaje stylizacji królewskiego szyku, a strój jest perfekcyjnym wyborem na powitanie prezydenta i pierwszej damy Francji.
"Żakiet francuskiej marki podkreślił elegancję i nawiązał do francuskich korzeni wydarzenia. W ten sposób podkreśliła wagę relacji z Francją i wyraziła uznanie dla francuskiej tradycji mody. Marynarka to symbol silnej kobiety - moim zdaniem - symbol wyrafinowanej elegancji, pasujący do roli reprezentacyjnej; symbol ponadczasowej kobiecości, mądrego stylu i prestiżu" - dodaje na koniec Krupa.
A jak wam podoba się stylizacja Kate?
Zobacz też:
Rodzice Kate to zrobili, a ona? Zaraz znowu będą plotki
Księżna Kate pojawiła się publicznie. To mówi o swoim stanie