Sandra Kubicka zabrała głos w urodziny synka. Padły wymowne słowa o rodzicach i miłości
Sandra Kubicka zabrała głos na Instagramie i w emocjonalnym komunikacie złożyła życzenia swojemu synkowi - Leonowi. Pewnie niektórym będzie trudno w to uwierzyć, ale faktycznie minął już rok, odkąd (jeszcze obecna) małżonka Aleksandra Milwiw-Barona podzieliła się ze światem komunikatem o narodzinach pierwszego potomka.
Sandra Kubicka odliczała do tego dnia od dawna. Nic dziwnego, że gdy tylko słońce pojawiło się na niebie, na jej profilu pojawił się emocjonalny wpis. 30-latka już złożyła swojemu synkowi serdeczne życzenia.
"Happy 1st birthday to the love of my life. Dokładnie rok temu 16 maja o 2:11 w nocy narodził się on, mój długo wyczekiwany, wymarzony synek Leonard. Przyszedł na świat z przytupem, dzielnie walcząc od pierwszych chwil o swoje miejsce na tym świecie" - zaczęła była modelka.
Następnie Kubicka zwróciła uwagę, że synek od pierwszych dni był pełen siły.
"Od samego początku zaskakiwał wszystkich swoją siłą, wolą walki, werwą do życia i tak jest do dziś. Rozkochuje w sobie każdego, kto go poznaje. Najweselsze dziecko, jakie miałam okazję w życiu poznać. Chłopczyk, który non stop się śmieje i jest wiecznie uśmiechnięty. Od samego początku jesteśmy nierozłączni. Nigdy nie sądziłam, że można kochać tak mocno, a jednak" - wyznała w dalszej części wpisu.
Na koniec Sandra powiedziała, czego nauczyła ją relacja z pociechą i zabrała głos w imieniu... swoim i Barona.
"Synku, nauczyłeś mnie tak wiele. Nauczyłeś mnie cierpliwości, odpuszczania, wybaczania, radości z małych rzeczy i pokazałeś mi jak silna potrafię być. Bądź wiecznie zdrowy, szczęśliwy i spokojny. O resztę zadbamy my, Twoi rodzice. Kochamy Cię bardzo mocno całą rodziną Leosiu" - podsumowała.
Internauci uznali, że słowa Sandry są bardzo wymowne i mogą sugerować, że plotki się potwierdziły - Sandra i Aleksander jednak zdecydowali się iść przez życie razem.
Na ten moment Sandra nie skomentowała zamieszania. Bardzo możliwe, że nie chce zapeszać... Jedno jest pewne, jeśli szczęśliwy finał jest prawdą, z pewnością ucieszy internautów.
Zaledwie wczoraj głos w sprawie synka zabrał także Aleksander:
"Szczęście jest jak bańka mydlana. Dla niektórych tak ulotna, że nieistotna a wręcz niezauważalna. Dla innych jest wszystkim w tu i teraz. Nadaje sens i pochłania w całości. Lubię się od Ciebie uczyć Leosiu" - napisał na Instagramie.
I on postanowił na razie milczeć ws. małżeństwa i złożonych papierów rozwodowych.
Czytaj też:
Wiemy, kiedy zaśpiewa w finale Justyna Steczkowska. Sprawdź!
To nie były plotki ws. Sandry Kubickiej i Barona. Ostatnie zdjęcia potwierdziły
Baron pokazał kadr z domu Kubickiej. Mówi o wielkim szczęściu
Kubicka właśnie ogłosiła, że podziwia Barona. Tylko co z tym rozwodem?