Rozenek-Majdan wyjawiła prawdę o życiu z Radosławem. "To nie jest tak"
Małgorzata Rozenek-Majdan była gościem internetowego programu Bliskoznaczni prowadzonego przez Mikołaja Krajewskiego i jego mamę - Katarzynę Nosowską. Na łamach formatu wypowiedziała się o konsekwencjach krytyki w swoim życiu, a także ocenianiu jej życia przez pryzmat Instagrama. Trzeba przyznać, że dawno nie była taka szczera. Szczególnie gdy mówiła o Radosławie Majdanie, ludzie słuchali jej z dużym zaangażowaniem.
Małgorzata Rozenek-Majdan w programie Katarzyny Nosowskiej i jej syna - Mikołaja Krajewskiego, postanowiła otwarcie odnieść się do krytyki i oceniania jej życia przez pryzmat Instagrama.
"Ludziom wydaje i często mi się zarzuca, że my pokazujemy tylko idealny, perfekcyjny świat, w którym chwalimy się, bo chcemy komuś imponować, albo po prostu się tym chwalić. To nie jest tak. Ja jestem szczera ze swoimi odbiorcami, nie umiem inaczej, nie umiem kombinować. Nie chce mi się (...) Nie lubię kalkować. Nie kalkuluje życia wbrew pozorom" - mówiła.
Małgorzata zaprzeczyła, że planuje swoje działania z wyprzedzeniem. W social mediach stara się być szczera i uczciwie pokazywać, co przeżywa w codziennym życiu.
"Ludzie myślą, że ja jestem jakimś niezwykle przenikliwym umysłem, który ma rozplanowane wszystko i poukładane... a to nieprawda. Jestem spontaniczną dziewczyną (...) My mówimy wyraźnie o swoich słabościach, o rzeczach, które były dla nas trudne. Nam naprawdę nie wszystko wychodzi" - wyznała i podała przykłady z życia prywatnego - poprowadzenie formatu śniadaniowego dla stacji TVN oraz trudności z założeniem rodziny.
Rozenek nie zapomniała jednak dodać, że razem z mężem należą do rzadko spotykanej grupy ludzi.
"Ja też jestem tym typem i Radosław, że mamy wrodzony optymizm. Uważam, żę to jest ogromny dar. Ja po prostu patrzę na ludzi wokół siebie, pytają mnie (...) skąd bierzesz siłę i dlaczego ci się udaje (...) Trochę nie mogę powiedzieć, że to jest moja zasługa. Rodzisz się z takim genem. Ja się budzę rano i "to zróbmy, to zróbmy, odpalmy ten projekt" (...) mam w sobie energię, apetyt. To nie jest coś, co wypracowałam, to jest coś, co mi dano" - mówiła.
Małgorzata Rozenek-Majdan wyznała nawet, że nie jest wrażliwa na niekonstruktywną krytykę. Niemiłe komentarze nie zostają w jej podświadomości, z czym mierzy się spora część show-biznesu.
"Ta moja poprzeczka odczuwania (...) jest dużo wyżej niż u normalnych ludzi. (...) Ja jestem odporna przez życie, wsparcie rodziców i przez to, że nie szukam akceptacji. To jest kolejna cecha, która jest niesamowita. Nie wiem, czy ona jest wypracowana, czy jest zrodzona" - zastanawiała się.
Czytaj też:
Małgorzata Rozenek i Radosław Majdan opuścili kraj i się zaczęło. Już padły słowa wyjaśnienia
Małgorzata Rozenek-Majdan wyznała prawdę o Tadeuszu. Nie miał łatwo
Jacek Rozenek jeszcze niedawno nie chciał słyszeć o kolejnym ślubie. "Nie wyobrażam sobie"