Anna Lewandowska 29 grudnia będzie gościnią w "halo tu polsat". W nagranej w Barcelonie rozmowie z Agnieszką Hyży pokazała, jaka jest prywatnie. W sieci ukazały się już fragmenty tego wywiadu. Lewandowska opowiada w nich o zmianach, których doświadczyła po narodzinach córek.
Anna Lewandowska w rozmowie z Agnieszką Hyży pokazała prawdziwą twarz
Anna Lewandowska jest mamą dwóch córek Klary urodzonej w 2017 roku oraz Laury, która przyszła na świat w 2020 roku. Żona Roberta Lewandowskiego, choć chętnie pokazuje swoje życie w mediach, to jednak stara się wyważyć między prywatnością a zawodowymi celami. Treści, które pokazuje w mediach społecznościowych, są inspiracją dla milionów kobiet. Tymczasem Lewandowska okazuje się, ma też zupełnie inne oblicze.
"Od kiedy urodziłam, dużo płaczę. Wzruszam się ostatnio bardzo szybko. Wiem, że może się wydawać, że w skorupie siedzę, uczę się karate, potem kick-boxing. Dobrze boksuje, to jest fakt. Lubię być tą zadziorą. Lubię, jak mnie faceci podziwiają w męskich sportach" — wyznała Lewandowska w rozmowie z Hyży.
Zaskakujące wyznanie Anny Lewandowskiej
Lewandowska przyznała, że do tej pory pokazywała siebie jako kobietę sukcesu, ale w domowym zaciszu zdarza się jej wzruszać, być osobą bardzo wrażliwą.
"Ja się tak szybko rozczulam i wzruszam. Mnie tak niektóre krzywdy innych osób rozczulają... Jestem mega wrażliwa. Moja mama mówiła, że zawsze byłam wrażliwa, tylko nakładałam taką skorupę, żeby pokazać, że przetrwam. Jest to też kwestia, że wychowałam się bez taty... Płaczę bardzo dużo. Czasami płaczę, jak mnie coś przerasta" - kontynuowała trenerka.
Spodziewalibyście się po Annie Lewandowskiej takich słów? Czego jeszcze nowego dowiemy się o żonie najpopularniejszego polskiego piłkarza? To na pewno będzie bardzo ciekawy wywiad. Zapraszamy do jego obejrzenia już jutro w porannym programie "halo tu polsat", który rozpoczyna się o godzinie 8.00 w stacji Polsat.
Czytaj też:
Anna Lewandowska nie może bez tego żyć. Nawet kontuzja jej nie przeszkadza
Kontuzjowaną Lewandowską poniosły emocje. Nie mogła się powstrzymać
Doniesienia o zdrowiu Anny Lewandowskiej nie były przesadzone. Przekazała kolejne wieści ze szpitala
