Doniesienia o zdrowiu Anny Lewandowskiej nie były przesadzone. Przekazała kolejne wieści ze szpitala
Anna Lewandowska od lat nie zwalnia tempa i wciąż angażuje się w kolejne przedsięwzięcia. Ostatnio słynna polska influencerka otworzyła w Barcelonie studio treningowe. Niestety w celebrowaniu sukcesu 36-latce przeszkodziła poważna kontuzja. Chociaż żona Roberta Lewandowskiego szybko wróciła do biura, zaraz po tym potwierdziła plotki o swoim stanie zdrowia.
Anna Lewandowska jakiś czas temu poinformowała fanów o swojej czasowej niedyspozycji spowodowanej intensywnymi treningami. Chociaż najsłynniejsza polska fit influencerka planowała jak najszybciej wrócić do ćwiczeń, okazało się, że kontuzja jest poważniejsza, niż myślała.
"Po dzisiejszym rentgenie... Niestety, okazuje się, że mam zerwane więzadła w nadgarstku, pękniętą chrząstkę oraz dużą torbiel. A w planach miałam powrót do treningów kickboxingu czy wzięcie udziału w zawodach hyrox... Chyba póki co muszę odłożyć tego typu plany na bok" - przekazała w mediach społecznościowych.
Jakiś czas później małżonka Roberta Lewandowskiego opublikowała na swoim profilu nagranie ze szpitala i obwieściła, że z powodu koniecznej operacji czeka ją dłuższa przerwa od aktywności fizycznej.
"Po rekonstrukcji więzadeł nadgarstka, czas na regenerację. Choć na moment muszę odpuścić własne treningi, to nie zwalniam tempa i w tym czasie chce przygotować dla Was nowe plany treningowe i zebrać inspiracje na kolejne projekty" - dowiadujemy się z instagramowego wpisu.
Nadzieje fanów na szybki powrót 36-latki do zdrowia szybko odżyły, bowiem celebrytka chwilę później pojawiła się w biurze.
"Dzień dobry. Oczywiście nie wysiedziałam w domu. Przyjechałam do Edan zobaczyć, co tutaj słychać. Cóż powiedzieć... na razie nie wybieram się na trening" - wyjaśniła.
W najnowszej relacji Anny Lewandowskiej widać jednak, że trenerka musi jeszcze trochę poczekać, zanim wróci do pełni sił. Na jej profilu pojawiło się bowiem kolejne nagranie z lekarskiego gabinetu.
"Niestety, kolejny tydzień z opatrunkiem. Ale doktor powiedział, że jestem dobrą pacjentką" - dodała wybranka gracza FC Barcelony, pokazując zabandażowaną rękę.
Jak można się było spodziewać, zaraz po wizycie sporsmentka ruszyła do swojego nowo otwartego studia treningowego "Edan", który po szumnych zapowiedziach niedawno rozpoczął działalność.
Wygląda na to, że nawet poważna kontuzja nie przekona Anny Lewandowskiej do odpoczynku i rezygnacji z zawodowych obowiązków.
Zobacz też:
Iga Świątek debiutuje na liście 50. najbogatszych Polek. Jak poradziły sobie inne gwiazdy?
Anna Lewandowska ogłosiła ws. córek. Zaczęło się wielkie odliczanie
Anna Lewandowska: Ledwo wyszła ze szpitala i już ruszyła do pracy. O żadnym zwolnieniu nie było mowy