Pavlović ciągle dostaje SMS-y po "TzG". Nie do wiary, co jej piszą [POMPONIK EXCLUSIVE]
Iwona Pavlović to prawdziwa legenda "Tańca z gwiazdami". W odcinku specjalnym jubileuszowej edycji związana z programem od samego początku ekspertka została uhonorowana wyjątkową Kryształową Kulą. Kobieta nie kryła silnych emocji, które towarzyszyły jej jeszcze po zakończeniu emisji. W rozmowie z Pomponikiem zdobyła się na szczere wyznanie.
Materiał zawiera linki partnerów reklamowych
Obecnie trwająca odsłona "Tańca z gwiazdami" jest wyjątkowa: to bowiem nie tylko 30. sezon celebrity talent show w polskiej telewizji, ale i ukoronowanie jego 20-letniej historii na rodzimym rynku. Z tej okazji w studiu w niedzielę, 28 września zgromadziło się 200 znanych osób, które niegdyś brały w nim udział. Nie zabrakło również i tej, która współtworzy ów tytuł od samego początku.
Oglądaj "Taniec z gwiazdami" w Polsat Box Go
A mowa tu oczywiście o Iwonie Pavlović, która ocenia występy uczestników od dwóch dekad. W składzie jurorskim co jakiś czas dochodziło do przetasowań, ale ona trwała niezmiennie na stanowisku. Z tej okazji Piotr Gąsowski, powracający na chwilę do produkcji w dawnej roli prowadzącego, wręczył jej specjalną Kryształową Kulę, która zwykle trafia do uczących się tańca gwiazd.
"Słuchajcie, jakie to ciężkie w ogóle jest. Pierwszy raz tak naprawdę ją trzymałam, tę kulę" - powiedziała już po programie w rozmowie z Pomponikiem.
Ale w tym momencie towarzyszyło jej dużo więcej emocji. Okazuje się, że ów gest był dla niej naprawdę ważny.
"Pomyślałam sobie najpierw, naprawdę, mówię to szczerze: 'moje marzenie się spełniło'. Bo kiedy powstał ten program, ja już nie tańczyłam, więc nie mogłam zostać tancerką. Już było za późno. Moje lata świetności były wcześniej. Właśnie mogłam tylko sędzią zostać. Więc nie ukrywam, że mamy zawsze to w duszy, tę 'taneczność', więc szkoda mi było, że nie mogę już zatańczyć, zawalczyć o tę kulę. Już nie ten czas w ogóle i na szczęście w sumie. I tak pomyślałam sobie, (...) jakbym kiedyś tańczyła, jak byłam młoda, to może bym jakąś [kulę] zdobyła. I teraz ją (...) [dostałam]" - podzieliła się swoimi odczuciami z naszym reporterem.
Wzruszona Pavlović nie była w stanie odpowiedzieć na pytanie, czy faktycznie zasłużyła sobie na to wyróżnienie.
"Nie mogę, bo się rozpłaczę. (...) Oczywiście nie jestem tutaj dla tej kuli, ale chyba to będzie najważniejsza nagroda w moim życiu" - dodała.
Teraz pozostaje tylko znaleźć dla niej honorowe miejsce w domu. Jurorka chciałaby móc na nią często spoglądać, by przypominać sobie, jak ogromne znaczenie ma dla niej "TzG" i jak dużo zmienił zarówno w jej życiu zawodowym, jak i prywatnym. 62-latka nawet nie chciała skupiać się na żadnych ewentualnych poświęceniach, które musiała dla niego ponieść.
"Nie poświęciłam. Nie, nie, nie. (...) Ja wręcz uważam, że ten program dał mi tyle słońca, tyle radości w życiu, że w ogóle naprawdę dzisiaj powinnam podziękować (...) za to, co mi dał" - wyjaśniła w wypowiedzi dla Pomponika.
"Czarna Mamba" dokonała też oceny samej siebie w przypisanej jej w programie roli.
"Ja uważam, że [jestem jurorką] sprawiedliwą. Co nie znaczy, że zawsze mam reakcję. Bo taniec jest dyscypliną niewymierną. (...) Natomiast w swojej ocenie uważam, że jestem sprawiedliwa i mogę śmiało patrzeć w lustro. Mało tego, przez moje oceny nigdy, ale to nigdy, przez 20 lat, nie przebijała złość, jakieś negatywne cechy. Nawet jak dawałam [niską notę], to [mówiłam]: 'muszę', i dawałam oczywiście z odwagą, ale nie (...) z radością" - powiedziała.
Te dwie dekady temu Pavlović brała zresztą udział w castingu wraz ze swoimi kolegami po fachu, którzy początkowo dziwili się, że kobieta występuje w kolejnych odsłonach programu, a oni nie. Teraz jednak może liczyć na ich wsparcie.
"Cieszę się, że moi koledzy i koleżanki, sędziowie profesjonalni, bardzo często wysyłają mi SMS-y: 'Brawo, Czarna. Gratuluję, że się nie dajesz'. Że się trzymam, że trzymam formę, że (...) trzymam jakąś sprawiedliwość w tańcu, na ile można ją trzymać przy takim nieobiektywnym ocenianiu" - wyznała.
Nowe odcinki "Tańca z gwiazdami" w każdą niedzielę o godz. 19:55 w Polsacie.
Zobacz też:
Łzy w "TzG". Pavlović nie wiedziała, co powiedzieć. Wzruszające chwile
Wygoda krytykowany za zachowanie w "Tańcu z gwiazdami". Koleżanka z jury zabrała głos
Iwona Pavlović nie wytrzymała ws. Katarzyny Zillmann. Mówi już to wprost
Materiał zawierał linki partnerów reklamowych