Reklama
Reklama

Opole w obliczu skandalu. Reżyser upokorzył Dodę i został odsunięty od pracy… A teraz takie wieści!

Doda w centrum skandalu tuż przed festiwalem TVP. Trafił jej się wulgarny współpracownik, a teraz taka sensacja. To znajomy Górniak?

Doda w dramatycznym wyznaniu. Niebywałe, jak potraktowano ją w Opolu

Doda nie spodziewała się tak chłodnego przyjęcia w TVP. O swojej niedoli opowiedziała publicznie, zaznaczając, że trudno jej zrozumieć, jak można tak traktować ludzi. W swoim Instastory zaczęła opowiadać, jak przyjechała do studia nagrywać wizualizacje, które wykorzystane zostaną podczas festiwalu w Opolu.

Warto zaznaczyć, że Doda jest jedną z największych gwiazd tego wydarzenia. Z tego względu wydaje się dziwne, że została tak niegrzecznie potraktowana. Stres związany z pracą przy festiwalu TVP okazał się tak duży, że wokalistka popłakała się przed kamerą, co zdarza jej się bardzo rzadko.

Reklama

"Jestem tak roztrzęsiona, że to jest po prostu koniec, nie? Skończyliśmy nagrywać wizualizacje do Opola. Jest tak okropna atmosfera. Reżyser przyszedł ani dzień dobry, ani pocałuj mnie w ****. Od początku negatywnie nastawiony. Mówi do mnie: W*********. O******** się, rób sobie sama festiwal" - mówiła roztrzęsiona Doda.

Wówczas Rabczewska rozważała, czy kontynuować pracę przy projekcie. "Ja nie wiem, czy zrobię to Opole. Ja jestem po ciężkiej sytuacji w moim życiu. Przeszłam takie sytuacje, w których musiałam się mierzyć w takim traktowaniem w pracy przez najbliższą mi osobę i takim pastwieniem się psychcznym. Ja po prostu tego nie przeżyję teraz. Nie mogę w takich warunkach pracować. Zbuntował całą ekipę TVP" - mówiła.

TVP odsunęło reżysera od pracy

Wspomniany przez Dodę reżyser szybko się zreflektował i przeprosił gwiazdę publicznie na oficjalnym profilu gwiazdy. Co więcej, dyrekcja stacji postanowiła natychmiast odsunąć go od pracy z wokalistką i zapewnić jej komfort, angażując w pracę nad jej recitalem Beatę Szymańską. Podobno kobiety świetnie się dogadują. Panie miały już okazję razem współpracować przy okazji "Szansy na sukces". Wydaje się więc prawdopodobne, że recital Dody nie jest już zagrożony i wszystko odbędzie się zgodnie z planem.

"Pani dyrektor była zbulwersowana. Oficjalnie przeprosiła Dodę w imieniu całego TVP. Powiedziała, że nie ma zgody na obrażanie kobiet i wulgarne odzywki w Telewizji Publicznej. Wymieniła reżysera show Dody na Beatę Szymańską, która reżyserowała "Szansę na sukces" i z którą Doda ma super kontakt. Cała ekipa odczuła ulgę i dołoży wszelkich starań, żeby nie zmarnować pracy, którą włożyli w show" - powiedziała osoba z ekipy Dody w rozmowie z Plotkiem.

Wulgarny reżyser będzie nadal kontynuował resztę prac zleconych mu przy okazji festiwalu. Zauważmy jednak, że to nie pierwszy raz, kiedy TVP odsunęło go od powierzonego zadania. W 2016 roku stracił pracę w segmencie rozrywki wraz z tzw. "dobrą zmianą". Do Telewizji Polskiej przyjęto go ponownie w 2021 roku przy okazji udziału Rafała Brzozowskiego w Konkursie Piosenki Eurowizji.

Wulgarny reżyser z TVP to kumpel Edyty Górniak? Zaskakujące wieści tuż przed Opolem

Mikołaj Dobrowolski cieszy się uznaniem w TVP. Pracuje przy "Jakiej to melodii" oraz eurowizyjnych występach. Pomagał stworzyć show tegorocznej reprezentantki - Blanki. Jeden z tabloidów dotarł do informacji o tym, że mężczyzna świetnie dogaduje się z Edytą Górniak i pomaga jej złapać fuchę w stacji.

"Mikołaj Dobrowolski blisko przyjaźni się z Edytą Górniak. Ogarnia jej występy w TVP. Pracował też przy preselekcjach do Eurowizji, gdy Edyta była jurorką. Ta sytuacja to była szansa dla Dody, żeby się na nim odegrać. Chodzi o to, że nie jest traktowana na równi z Edytą. Dopięła swego" - powiedział informator Plotka.

Okazuje się jednak, że te rewelacje to nic więcej jak plotki. Wokalistka postanowiła publicznie skomentować sprawę, by uciąć spekulacje raz na zawsze. 

Edyta Górniak dementuje plotki. Nie miała powiązań z Dobrowolskim

Edyta Górniak nie mogła się na dziwić na wieść o plotkach, które o niej krążą. Z tego względu zdecydowała się zabrać głos w całej sprawie. Zdementowała więc wszelkie rewelacje o swoich zażyłych relacjach z reżyserem TVP.

"Jeszcze nie ma mnie w Opolu, a już się coś dzieje z mojego powodu? Nie wszystkie problemy moich kolegów są z mojego powodu. Naprawdę" - wyznała Edyta Górniak.

I dodała: "Szanuję współpracę ze wszystkimi reżyserami i każdego lubię w równym stopniu, lecz z żadnym z nich nie byłam nawet na herbacie. Ot, takie przyjaźnie. Proszę nie mylić z serdecznością" - skwitowała.

Zobacz też:

TVP przeprasza Dodę. Wokalistka płakała przez okropną atmosferę na planie: "Nie wiem, czy zrobię to Opole"

Dariusz Pachut wyjechał z Polski bez Dody. Aż trudno uwierzyć w to, co napisał w sieci

Polsat SuperHit Festiwal 2023. Doda podziękowała swoim fanom za ich zaangażowanie

Dariusz Pachut podsumował związek z Dodą. Takich słów chyba nikt się nie spodziewał

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Doda | Edyta Górniak | TVP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy