Plotkowano o powrocie Egurroli. W sprawę zamieszany Piróg
"You Can Dance" był emitowany w latach 2007-2012 i 2015-2016 na antenie TVN-u, na chwilę (2021-2023) zawitał też do TVP. W macierzystej stacji stałymi członkami jury byli Agustin Egurrola i Michał Piróg. Ten pierwszy pojawił się też w roli sędziego w edycji zrealizowanej dla Telewizji Polskiej, czym naraził się byłym koleżankom z show: Kindze Rusin i Annie Musze. Gwiazdor związany z "Top Model" też nie pochwalał jego wyborów.
"Decyzje, które podjął Agustin, to były jego decyzje i ja się z nimi nie zgadzam, co nie przekreśla mojego szacunku [do niego - przyp. aut.], naszej wieloletniej znajomości, ale ludzie też pomimo znajomości, nawet wychowywania się razem czy przyjaźni, mogą mieć odmienne zdanie i podejmować różne decyzje" - mówił niedawno w rozmowie z Plejadą.
Kiedy pojawiła się informacja o powrocie konkursu tanecznego do TVN-u, zaczęto dywagować nad tym, kto zasiądzie w jury. Pojawiły się plotki, że to właśnie Piróg miał postawić produkcji ultimatum w rodzaju "albo on, albo ja", ten jednak stanowczo im zaprzeczył.
"Zapewniam, że nigdy nie było takiej rozmowy" - twierdził.
Ostatecznie żaden z nich nie został jurorem.
Egurrola zrobił sobie przerwę od telewizji. Nie marnował czasu
Po zdjęciu tytułu "You Can Dance - Nowa generacja" z anteny Egurrola skupił się na działalności swoich szkół tańca i spróbował swoich sił w branży gastronomicznej. Sporo czasu poświęcał też rodzinie: 16-letniej dziś córce Carmen, owocowi związku z tancerką Niną Tyrką, oraz 3-letniemu synowi Oscarowi, który przyszedł na świat w rok po ślubie choreografa z instruktorką fitness o imieniu Diana.
Wbrew wcześniejszym medialnym doniesieniom gwiazdor twierdził, że swoimi działaniami nie zamknął sobie żadnych zawodowych drzwi.
"Ja pracuję ze wszystkimi, pracuję przy produkcjach, pracuję tam, gdzie potrzebny jest profesjonalizm. To jest moja dewiza. To nie jest tak, że ja mam kontrakt z kimś; pracuję z każdym, kto chce zrobić coś naprawdę dobrze" - przekonywał w rozmowie z Pudelkiem.
Teraz wygląda na to, że wkrótce znajdzie miejsce w stacji, z którą jeszcze do tej pory nie współpracował.
Wydało się w sprawie Agustina Egurroli. Tego nikt się nie spodziewał
Jak informuje portal ShowNews, powołując się na wiadomości przekazane przez osobą pracującą w Polsacie, to właśnie ten kanał ma stać się nowym miejscem zatrudnienia dla celebryty. Pojawiły się już nawet wzmianki o konkretnym tytule, a mianowicie o "Tańcu z gwiazdami".
"Na korytarzach stacji dużo się ostatnio mówi o powrocie Agustina. Nie ma czemu się dziwić, bo poprzedni choreograf Tomasz Barański ma kłopoty. Maciej Zakliczyński, który latami odpowiadał za 'Taniec z gwiazdami', od dłuższego czasu pracuje przy programie 'Twoja twarz brzmi znajomo'. Po aferze z Barańskim przygotował finałowe odcinki 'Tańca', ale nie wiadomo, czy uda mu się zająć dwoma dużymi programami" - zdradził anonimowy informator.
A to nie wszystko, co Polsat może zaoferować Egurroli.
"Polsat nie ogranicza się tylko do programów tanecznych, są jeszcze imprezy i festiwale. Dlatego w stacji mówi się, że warto sięgnąć po sprawdzonego człowieka z branży, który nie jest obecnie związany z żadną telewizją (...)" - dodało źródło.
Czas pokaże, czy Agustin faktycznie otrzyma propozycję od Polsatu.
Zobacz też:
Ceny w restauracji Egurroli zwalają z nóg. Paragon grozy to mało powiedziane
Agustin Egurrola przerwał milczenie ws. współpracy z TVP. Rozwiał wszelkie wątpliwości
Ostre słowa Agustina Egurroli. To oni wypadli najgorzej w "Tańcu z gwiazdami"
