Najpierw wpadka z teledyskiem, a teraz to. Fani Steczkowskiej znów podzieleni
Dzień przed pierwszym półfinałem Eurowizji 2025 reprezentantka naszego kraju Justyna Steczkowska postanowiła podgrzać jeszcze bardziej atmosferę wokół siebie i udostępnić w sieci teledysk do utworu "Gaja". Wideo oczywiście spotkało się z ogromnym zainteresowaniem fanów. Opinie na temat klipu jak zwykle są podzielone.
Już dziś wieczorem w pierwszym półfinale Eurowizji 2025 Justyna Steczkowska będzie walczyć o awans do finału konkursu. Większość fanów artystki jest pozytywnie nastawiona do występu i twierdzi, że wieczorny popis wokalistki jest tylko formalnością.
W ostatnich dniach wiele mówiło się o scenicznym wykonaniu utworu "Gaja". Szeroko komentowany był nie tylko głos Justyny, ale także jej taniec oraz efekty specjalne, które widzowie zobaczą podczas półfinału. Sporo mówiło się przede wszystkim o momencie, w którym Steczkowska ma unieść się na linach nad sceną. Artystka bowiem długo walczyła o to, by organizatorzy pozwolili jej wykonać ten element show.
Po informacjach, które w mediach pojawiają się prosto z Bazylei, można wnioskować, że Justyna Steczkowska naprawdę perfekcyjnie przygotowała swój występ.
Utwór "Gaja", z którym Justyna Steczkowska reprezentuje Polskę na Eurowizji 2025, od dawna można słuchać w serwisach streamingowych. W sieci dostępne są także nagrania z koncertów, na których wokalistka prezentują swoją konkursową piosenkę.
Fani artystki długo musieli czekać jednak na teledysk do utworu. Dopiero w przeddzień półfinału Justyna Steczkowska zdecydowała się, by opublikować w sieci klip do piosenki "Gaja". Niestety jednak nie obyło się bez wpadki.
W nazwie teledysku opublikowanego w serwisie YouTube znalazł się napis "Justyna Steczkowska - GAJA (Eurovision 2025 Winner)", czyli "Zwycięzca Eurowizji 2025".
Fani szybko wyłapali tę pomyłkę. Na szczęście jednak w tym samym czasie ekipa Steczkowskiej zdążyła zareagować. Najpierw tytuł zmieniono na "Eurovision 2025 Poland Winner", ale po chwili usunięto z tytułu "winner".
Dzień po publikacji teledysk do utworu "Gaja" został wyświetlony już ponad 400 tysięcy razy. Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami Steczkowskiej, klip pełen jest nietypowych efektów wizualnych. Justyna prezentuje się w nim mrocznie i dumnie. Szczególną uwagę zwracają momenty, gdy pozuje z sową.
Oprócz tego, zgodnie z przesłaniem utworu, w teledysku pojawiają się wizualizacje planet oraz żywiołów.
Opinie w komentarzach pod wideo są podzielone. Fani doceniają realizację klipu oraz pomysłowość jego autorów.
- "To będzie zaszczyt oglądać twój występ na Eurowizji! Wielkie wow!".
- "Życzymy powodzenia z Rumunii. Jesteś moją zwyciężczynią".
- "Moja ulubiona piosenka w tym roku".
- "Ona jest zwyciężczynią Eurowizji 2025".
Oczywiście znalazły się także osoby, według których koncepcja teledysku jest zbyt przekombinowana.
- "Moim zdaniem bez teledysku było lepiej... Za dużo wszystkiego. (...) Niemniej jednak trzymam mocno kciuki za jutrzejszy występ".
- "Kibicuje Justynie, ale ten teledysk (...) ciężko oglądać, [jest] chaotyczny, pełny dziwnych efektów nakładkowych".
- "Jestem ogromnym fanem Pani udziału w Eurowizji oraz piosenki. Niestety teledysk niskiej jakości".
A Wy, jakie macie zdanie na temat teledysku do utworu "Gaja"?
Zobacz też:
Narożna ocenia szanse Steczkowskiej na Eurowizji. Popłynęła z przeczuciami... [POMPONIK EXCLUSIVE]
Półfinał Eurowizji za kilkanaście godzin, a u takie wieści od Steczkowskiej. Otworzyła mały biznes
Do Eurowizji zostały godziny, a tu takie wieści ws. Steczkowskiej. Wszystko wyjawił... mąż Roxie