Reklama
Reklama

Mucha powróciła do konfliktu z Karolakiem. Nie miała litości: "Ale sobie zapracował"

Mija osiem lat od kiedy Tomasz Karolak rozpętał konflikt z Anną Muchą. Nazwał ją wówczas amatorką, co spowodowało spore zamieszanie w mediach. Teraz temat ponownie wrócił na języki, bowiem zwaśnieni aktorzy pojawią się w nowym programie. Tym razem to jednak Mucha będzie oceniała umiejętności kolegi po fachu.

Karolak nazwał muchę amatorką. Tak mu odpowiedziała

Początki konfliktu Anny Muchy i Tomasza Karolaka sięgają 2016 roku. To właśnie wtedy szef Teatru Imka chciał wystawić u siebie kontrowersyjny spektakl "Pikantni". Pierwotnie miał się on pojawić na deskach Teatru Capitol, jednak dyrekcja zdjęła go z afisza. Mucha była niepocieszona, miała bowiem zagrać tam główną rolę. Karolak natomiast kategorycznie nie chciał jej w swoim teatrze, co dobitnie wyraził w rozmowie z "Super Expressem".

Reklama

"Ja wiem, że Ania Mucha jest amatorką" - powiedział. I się zaczęło.

Mucha była oburzona, wszak swoją karierę aktorską rozpoczęła u Wajdy i Spielberga. Do sprawy odniosła się w mediach społecznościowych.

"26 lat w zawodzie, bogata filmografia, także u najlepszych polskich reżyserów, blisko 400 zagranych spektakli i szkoła w Nowym Jorku" - grzmiała.

Mucha jurorką w nowym show. Będzie oceniać Karolaka

Niebawem na antenie TVN zadebiutuje nowy program "Czas na show. Drag me out". Głównym założeniem formatu jest przybliżenie telewidzom kulisy przygotowań do występów drag queens. Tego trudnego zadania podejmie się sześciu uczestników: Michał MikołajczakKamil Szymczak, Tomasz KarolakDariusz ZdrójkowskiMarcin ŁopuckiTadeusz Mikołajczak. Efekty ich pracy oceniać będzie jury w składzie: Anna Mucha, Michał Szpak oraz Andrzej Seweryn.

Na niedawnej konferencji prasowej reklamującej show Anna Mucha zachwycała się jego wyjątkową misją.

"(...) Pod tą maską, pod tymi kostiumami kryją się ludzie. Kryje się warsztat, kryje się wiedza. (...) Gdyby to był program, który sprowadziłby się do facetów w rajtuzach, to byłaby to nasza porażka i byłoby to przykre. (...) Gdybym ja chciała zobaczyć faceta w rajtuzach, włączyłabym kabaret. To nie jest program, który będzie tylko i wyłącznie "heheszką"" - tłumaczyła w rozmowie z Pudelkiem.

Reporter portalu postanowił wspomnieć o Karolaku.

"Chyba Tomek Karolak tu dzisiaj w obcasach był. Całkiem dobrze sobie radzi..." - powiedział, czym nieco wyprowadził Muchę z równowagi.

"Ja nie wiem, co wy robicie, że wszystko sprowadzacie... Jak ja mówię "celebryta rotacyjny", to pada jego nazwisko, jak mówię "facet w rajtuzach", pada jego nazwisko. (...) Ale sobie zapracował! Myślę sobie, że Tomek ma do wykonania swoją robotę. Oceniamy duety, w związku z czym jestem ciekawa, jakim się okaże starszym kolegą w wieży artystycznej" - podsumowała.

Anna Mucha zastanawiała się jednak nad tym, czy pojawienie się Karolaka w programie "Czas na show. Drag me out" nie było w jakiś sposób spowodowane tym, co jest między nimi.

"Zobaczymy, czy będzie grał na siebie, czy wymyślił sobie ten program tylko i wyłącznie przez konflikt ze mną... Czy ma do zaproponowania coś więcej jako artysta niż szczekanie pudla. A jeżeli nawet, to psy szczekają, karawana jedzie dalej" - zakończyła w rozmowie z Pudelkiem.

Będziecie oglądać?

Zobacz także:

Anna Mucha podzieli los byłych gwiazd TVP? Aktorka w końcu przerywa milczenie

Mucha nie musi się martwić o pracę. Została jurorką w show TVN-u

Mucha ledwie wróciła z urlopu, a tu takie wieści. Pochwaliła się przed całym światem

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Anna Mucha | Tomasz Karolak
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy