Reklama
Reklama

Meghan Markle widziana po raz pierwszy od diagnozy. Tak spędza czas bez Harry'ego

Meghan Markle (42 l.) była widziana po raz pierwszy od czasu, gdy książę Harry wyjechał do Wielkiej Brytanii, aby spotkać się ze swoim chorym na raka ojcem, królem Karolem III. Żona młodszego syna monarchy uśmiechała się szeroko, przejeżdżając w pobliżu swojego wartego 14 milionów dolarów domu w Montecito. Co u niej słychać?

Meghan Markle widziana publicznie po raz pierwszy od wyjazdu Harry'ego

Meghan Markle od dłuższego czasu nie była widziana publicznie. Nic dziwnego, że paparazzi bardzo ucieszyli się, widząc ją za kierownicą luksusowego Range Rovera. Dawna gwiazda filmowa miała na głowie czapkę z daszkiem. Swoje spojrzenie skryła za okularami przeciwsłonecznymi, ale wprawne oko fotoreportera i tak z łatwością ją namierzyło. Prowadząc samochód, w jednej dłoni trzymała kubek, z którego z przyjemnością sączyła ulubioną kawę. To zdecydowanie nie jest przepisowe zachowanie! Trudno oprzeć się wrażeniu, że wraz z wyjazdem męża, Meghan Markle pozwoliła sobie na więcej luzu...

Reklama

Ostatnio w mediach sporo mówiło się o podróży księcia Harry’ego do ojczyzny, w związku z operacją jego ojca. Wkrótce okazało się, że sytuacja jest znacznie poważniejsza, niż mogłoby się wydawać. U króla Karola III zdiagnozowano nowotwór. Póki co, w mediach nie podaje się szczegółów jego choroby, ale nie ulega wątpliwości, że monarchę czeka skomplikowane leczenie.

Zagraniczne media donoszą, że książę Harry nie zabawił zbyt długo na Wyspach Brytyjskich. Tam, poświęcił zaledwie 45 minut na wizytę u swojego ojca i macochy, królowej Camilli. Mówiono wręcz, że król Karol III był głęboko zasmucony faktem, że jego młodszy syn tak bardzo opóźniał przybycie do kraju, co usprawiedliwiał chęcią utrzymania upragnionej ciszy i spokoju.

Meghan Markle widziana po raz pierwszy od diagnozy

39-letni książę Harry przybył na Heathrow tuż przed godziną 14:00 czasu lokalnego i wrócił do Los Angeles tego samego dnia wieczorem. W podróż wybrał się sam, podobnie jak miało to miejsce poprzednim razem, gdy przybył do Londynu w związku z procesem wytoczonym lokalnej prasie. Meghan Markle, wraz z dwójką ich dzieci pozostała w słonecznej Kalifornii.

Ojciec i syn odbyli krótkie spotkanie, po czym król Karol III i królowa Camilla zostali zawiezieni do Pałacu Buckingham. Tam czekał na nich helikopter, którym wrócili do posiadłości w Sandringham. Wizyta księcia Harry'ego nie obejmowała spotkania ze starszym bratem księciem Williamem, ani jego żoną Kate Middleton, która wraca do zdrowia po niedawno przebytej operacji.

"William pokazał dzisiaj, że wyparł się Harry'ego, nie chce go znać i prawdopodobnie już go nawet nie lubi. Harry po prostu nie jest częścią jego życia" - powiedziała w rozmowie z DailyMail.com ekspertka królewska, Jennie Bond.

Książę Harry pojedna się z rodziną?

Ekspert Richard Fitzwilliams zasugerował, że fakt, że książę Harry w ogóle odbył tę podróż, świadczy o nadziei na pojednanie.

"Cała sytuacja zmieniła się wraz z diagnozą króla Karola III. Fakt, że u króla potwierdzono chorobę zagrażającą życiu, o której wiedzą miliony, całkowicie zmienił relację między rodziną królewską a zbuntowanymi książętami. [...] Jedynym sposobem, aby rodzina mogła walczyć z rakiem jest zjednoczenie sił" - mówił ekspert w rozmowie z MailOnline.

Wizyta księcia Harry'ego u króla Karola III stanowiła pierwsze formalne spotkanie od pogrzebu królowej Elżbiety II we wrześniu 2022 roku. Młodszy syn monarchy był co prawda obecny na jego koronacji w Opactwie Westminsterskim w maju ubiegłego roku, ale nie zaobserwowano wówczas jakiejkolwiek interakcji z nowo koronowanymi królem i królową.

W poniedziałek Pałac Buckingham potwierdził, że król Karol III przechodzi leczenie onkologiczne. Lekarze mieli wykryć u niego raka, podczas operacji powiększonej prostaty, nieco ponad tydzień wcześniej.

Zobacz też:

Karol III ma nowotwór, a ci nadal się kłócą. To on jest ostatnią nadzieją rodziny na pojednanie

Harry opuścił Meghan na dłużej. Żona księcia zaskakująco zareagowała na jego powrót do rodziny

Harry czym prędzej wraca do Londynu. A co z Meghan? Już wszystko jasne

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama