Reklama
Reklama

Marina odniosła się do afery z Wieniawą. Padł wymowny komentarz

Julia Wieniawa po udziale w show Kuby Wojewódzkiego wciąż pozostaje na językach. Aktorka mierzy się z falą krytyki po tym, jak przed kamerą wypowiedziała parę feralnych zdań. W końcu zdecydowała się zabrać głos i wytłumaczyć, co się tak naprawdę wydarzyło. Teraz do sprawy odniosła się jej koleżanka Marina Łuczeno-Szczęsna. Żona polskiego bramkarza nie szczędziła słów.

Wieniawa mierzy się z krytyką. Wszystko przez niefortunną odpowiedź

Julia Wieniawa od kilku dni nie ma spokoju. Aktorka i piosenkarka pojawiła się bowiem w programie Kuby Wojewódzkiego, gdzie zmierzyła się z szeregiem podchwytliwych pytań. W pewnym momencie prowadzący nawiązał do stwierdzenia mówiącego, że "bieda to stan umysłu". W odpowiedzi na to pytanie Wieniawa zaczęła opowiadać o tym, że zawsze wiedziała, że będzie wiodła dostatnie życie, ponieważ bazowała na afirmacji i tytanicznej pracy.

Reklama

Internauci bez chwili wahania skrytykowali jej słowa, zarzucając jej m.in., "życie w bańce". Afera dotarła również do osób z branży show biznesowej, które dodatkowo dolały oliwy do ognia. Gorzkich słów nie szczędzili m.in. Krzysztof Rutkowski i Gabriela Oberbek z "M jak miłość". Swoje pięć groszy dołożyła również Karolina Korwin-Piotrowska, która bez chwili zawahania uderzyła w celebrytkę.

Wieniawa zareagowała na aferę u Wojewódzkiego. Zabrała głos i przeprosiła fanów

Widząc falę negatywnych komentarzy, Julka postanowiła wytłumaczyć wszystko w sieci. Nie tylko odżegnała się od krzywdzącego stwierdzenia, ale również szczegółowo wyjaśniła, co miała na myśli, gdy odpowiadała na pytanie Wojewódzkiego.

"Przede wszystkim przykro mi, że wasze opinie i komentarze bazują głównie na artykułach z clickbaitowymi tytułami, a zapewne nikt nie widział całej rozmowy, w której jasno widać, że to nie ja wypowiedziałam słowa 'bieda to stan umysłu', tylko Kuba" - czytamy w poście Korwin-Piotrowskiej, która postanowiła się zreflektować i stanąć w obronie Julki, tuż po jej wyjaśnieniu.

W dalszej części ujawniła, że odpowiedziała na pytanie zgodnie z prawdą, mając za podstawę jedynie własne doświadczenia. "Ja odpowiedziałam na to dość tendencyjnie zadane pytanie, bazując na swoim doświadczeniu i mówiąc głównie o sobie. Fakt, że byłam w stresie, w rozrywkowym programie, gdzie nie da się spokojnie złożyć myśli, bo ciągle jest ci przerywana w połowie zdania, też sprawił, że mogłam zostać odebrana inaczej, niż chciałam" - wyjawiła.

Co więcej, na sam koniec przeprosiła wszystkich, którzy mogli poczuć się urażeni jej wypowiedzią. "A sama teza 'bieda to stan umysłu' to nie moja teza i również uważam, że brzmi krzywdząco - ale powtarzam, że to nie ja jej użyłam. Przepraszam, jeśli kogoś swoją wypowiedzią uraziłam. Naprawdę" - podsumowała.

Marina broni Wieniawę. Zrzuciła odpowiedzialność na Wojewódzkiego

W obronie swojej koleżanki z branży stanęła Marina, która podczas ostatniego pobytu w Polsce, związanego z premierą dokumentu o Wojciechu Szczęsnym, w rozmowie z dziennikarzami bez ogródek oceniła całą sytuację.

"Nie widziałam medialnej burzy, bo nie czytam. Dopiero się o tym dowiedziałam niedawno. Myślę, że zostało to wyrwane z kontekstu i że zupełnie nie miała tego na myśli. To jest bardzo krzywdzące stwierdzenie. Ktoś mi powiedział, że chyba się odniosła do tego i przeprosiła, że zostały te słowa w zupełnie inny sposób odebrane, niż chciała" - wyjawiła w rozmowie z Jastrząb Post.

Przy tej okazji, przyznała, że dla niej jest to wyjątkowo krzywdzące stwierdzenie. "Ja wiem mniej więcej, bo to Kuba prawdopodobnie powiedział, co on miał na myśli, ale to jest niefortunne stwierdzenie. Absolutnie się z tym nie zgadzam" - dodała Marina.

Czytaj także:
Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.

Zobacz też:

Wyszła na jaw prawda o Marinie. Brat Szczęsnego przerwał milczenie. "Wbrew temu, co kreują media..."

Lewandowska z samego rana nadała komunikat. Nawiązała do Szczęsnego

Po tych słowach Wieniawy rozpętała się burza. Tak się teraz tłumaczy. "To nie ja"

 

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Julia Wieniawa | Marina Łuczenko-Szczęsna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy