Małgorzata Tomaszewska podzieliła się gorzkim wyznaniem. W tej kwestii nie może liczyć na rodziców
Małgorzata Tomaszewska przechodzi ostatnio wyjątkowo intensywny okres w swoim życiu zawodowym i prywatnym. Nowa gwiazda "Dzień Dobry TVN" musi łączyć pracę z wychowaniem pociech, na szczęście przyznaje, że może liczyć na pomoc ze strony partnera oraz swoich teściów. Niestety nie może tego samego powiedzieć o... własnych rodzicach.
Małgorzata Tomaszewska jeszcze do niedawna była jedną z najpopularniejszych prezenterek w kraju. Niestety gwiazda, która z "Pytaniem na śniadanie" była związana od 2018 roku, po długiej współpracy nieoczekiwanie została zwolniona z Telewizji Polskiej.
Dziennikarka miesiącami nie wracała na antenę i wielu fanów zastanawiało się, czy 36-latka ma jeszcze zamiar wznawiać medialną karierę.
W ostatnim czasie wiele działo się także w jej życiu prywatnym - niedawno była prowadząca poranny cykl Dwójki powitała na świecie swoją kolejną pociechę. Po zakończeniu swojej przygody z Woronicza postanowiła więc skupić się na życiu rodzinnym i wychowaniu dzieci.
"Dwa serca zniosą wszystko. A teraz, gdy mała Laura jest już na świecie, wszystko inne musi wydawać się mało ważne" - wyznała szczęśliwa mama w rozmowie z tygodnikiem "Na żywo".
W końcu jednak Tomaszewska spełniła oczekiwania wielbicieli i ogłosiła, że znów będzie można oglądać ją na ekranie - w kwietniu przekazała, że dołącza do ekipy gospodarzy "Dzień Dobry TVN".
Teraz na pewno nie może narzekać na nadmiar wolnego czasu. Na szczęście celebrytka może liczyć na wsparcie swojego partnera. Niedawno zdradziła, że bardzo pomocni są także jej przyszli teściowie.
"Mam ukochaną teściową, która niesamowicie mi pomaga. Co prawda musi przyjeżdżać do nas z Łodzi, ale to nie stanowi problemu" - wyjaśniła w rozmowie z "Faktem".
Przy okazji dodała, że znakomicie dogaduje się z mamą swojego wybranka.
"Kochamy się z moją teściową, nie ma między nami żadnych niesnasek. Nikt na nikim nie wywiera presji, nie ma żadnych zgrzytów. A ja, kiedy wychodzę i zostawiam z nią dzieci, jestem spokojna, że są pod wspaniałą opieką i nie muszę się o nic martwić" - dodaje.
Niestety wygląda na to, że Małgorzata Tomaszewska nie może tego samego powiedzieć na temat swoich rodziców.
"Wydaje mi się, że moi rodzice są akurat w tym temacie specyficzni. Moja teściowa i teść to są dziadkowie jak z obrazka, którzy lulają, którzy trzymają na rękach, którzy chcą zostać sami z dziećmi. Natomiast moi rodzice są sportowcami, mają inne charaktery. Mniej okazują emocje. Nie mieszczą się w ramach typowych rodziców i dziadków. U nas zawsze było trochę inaczej niż w innych domach" - zdradziła dziennikarzom tabloidu.
Po części jest to jednak zrozumiałe - rodzina gwiazdy śniadaniówek mieszka za granicą.
"Zresztą, mieszkamy daleko od siebie - moja mama w Dubaju. To wszystko powoduje, że ta bliskość z wnukami ma inny rodzaj, charakter. Po prostu jest dostosowana do naszych obecnych możliwości" - podsumowała prezenterka.
Zobacz też:
Aleksander Sikora wspiera Justynę Steczkowską na Eurowizji. "Dziś liczy się tylko Justyna"
Doniesienia o Tomaszewskiej to nie były plotki. Takie ma relacje z "teściową"
Małgorzata Tomaszewska wprost mówi o ślubie. Nie jest tak, jak ludzie myśleli
