Małgorzata Opczowska wraz z Łukaszem Nowickim przekonywali w śniadaniówce TVP, że ostre jedzenie jest zdrowe w upalne dni.
Niestety, teoria nie szła z praktyką, bo prezenterka po zjedzeniu papryczki chilli straciła oddech i zawyła głosem postaci z kreskówki. "Coś przegryzłam, aaaaaaa, takiego tu zielonego bardzo" - wydusiła z siebie.
W ustach cały czas piekło i szczypało. Próbowała ratować się tym, co miała pod ręką, czyli jogurtem i mlekiem kokosowym.
"Widelcem mam to jeść?" - strofowała kolegę. Gdy Nowicki podał jej łyżkę, którą mogłaby spróbować łagodniejszej potrawy, odrzuciła ją, dając mu do zrozumienia, że brzydzi się po nim jeść: "Oblizałeś".
Małgorzata Opczowska wyła w "Pytaniu na śniadanie". W ustach piekło o szczypało
Po zakończeniu programu Małgorzata Opczowska postanowiła wytłumaczyć się z zamieszania w mediach społecznościowych.
"Dzisiaj w 'Pytaniu na śniadanie' było ostro. Chciałam spróbować pysznych potraw z kuchni indyjskiej. W miseczce było coś, co wyglądało jak zielona fasolka. Nabiłam na widelec, przegryzłam i połknęłam... i jak słychać był ogień. Mogłabym podkładać głos do kreskówki, bo to nie była fasolka, papryczka chilli".
Przekonała Was do ostrego?
Zobacz też:
"Pytanie na śniadanie" z kolejnym "sukcesem". Kompromitacja prowadzących
Nowicki ma problem z pamięcią. Boi się włączyć żelazko
Znamy skład nowego "Tańca z gwiazdami"










