Lopez i Affleck ramię w ramię na czerwonym dywanie. Nie do wiary, co o niej powiedział
Jennifer Lopez i Ben Affleck znów ramię w ramię. Byli małżonkowie wspólnie promują musical, nad którym pracowali w ostatnich miesiącach. W wywiadach udzielonych przy okazji premiery nie szczędzili sobie miłych słów.
Nie jest tajemnicą, że Jennifer Lopez i Ben Affleck rozwiedli się na początku 2025 roku i od tamtej pory starają się nie wchodzić sobie w drogę, jeśli tylko sytuacja tego nie wymaga. Po rozstaniu musieli jednak schować dumę do kieszeni i mimo prywatnych niesnasek skupić się na wspólnej pracy przy filmie "Kiss of the Spider Woman".
Lopez zagrała w nim główną rolę, natomiast Affleck skupił się na produkcji, za którą odpowiadał, będąc producentem wykonawczym.
Para pojawiła się wczoraj na premierze filmu. Między byłymi małżonkami nie było widać napięć i tarć. Uśmiechy wręcz nie schodziły im z twarzy. Affleck w wywiadzie udzielonym tuż po premierze nie szczędził byłej ukochanej miłych słów.
"Nie wyobrażam sobie, żeby mnie tu nie było. To niesamowita historia. Myślę, że jest to rola, którą Jennifer chciała zagrać przez całą swoją karierę i jest w niej fantastyczna" - wyjawił.
Nie ukrywał przy tym, że jest podekscytowany tym, że ludzie wreszcie będą mogli ją zobaczyć w tak niesamowitej odsłonie. "Ona [Jennifer Lopez] jest świetna" - dodał.
Jennifer Lopez tuż przed oficjalną premierą filmu wystąpiła w programie "Today", gdzie opowiadała nie tylko o pracy na planie. W programie zdecydowała się publicznie podziękować byłemu mężowi. "Gdyby nie Ben, film by nie powstał i zawsze będę mu to przypisywać" - wyjawiła.
Nie omieszkała również wspomnieć o trudnych chwilach, które przeżyła w trakcie pracy nad filmem. Wówczas podjęła decyzję o rozwodzie z Benem Affleckiem, który pełnił rolę producenta wykonawczego. "Rzeczy się zdarzają. Trzeba iść dalej" - skomentowała krótko, lecz po chwili pozwoliła sobie na większą otwartość.
Okazuje się, że poradzenie sobie z prywatnymi problemami w trakcie pracy nie było łatwe, lecz wczucie się w fabułę filmu bardzo jej pomogło.
"Ale to zabawne. Film jest o eskapizmie. Opowiada o tym, jak filmy i sztuka ratują nas w najtrudniejszych momentach naszego życia. A realizacja tego projektu była dla mnie spełnieniem marzeń i naprawdę pomogła mi przetrwać trudne chwile w moim życiu osobistym" - wyjawiła w programie.
Zobacz też:
Jennifer Lopez jednak nie wytrzymała. Tak dziś mówi o rozwodzie z Affleckiem
Jennifer Lopez wspomina pobyt w Polsce. Dodała wymowny wpis