Mogłoby się wydawać, że Jacek Łągwa oraz Michał Wiśniewski to przyjaciele do grobowej deski. Niestety w ostatnim wywiadzie 52-latek wyznał, że ich relacja nie była zawsze taka, jaką mógłby sobie wymarzyć.
Jacek Łągwa płacił długi Michała Wiśniewskiego
W najnowszym wywiadzie dla portalu plejada.pl Łągwa postanowił opowiedzieć o swoich problemach finansowych. Zdradził również, że był poręczycielem Michała Wiśniewskiego i przez ponad 10 lat musiał spłacać długi muzyka.
Wysypał się finansowo Michał, ja byłem jego poręczycielem, w związku z tym, wszystko spadło na mnie. A ja już nie miałem z czego spłacać jego zaległości, zwłaszcza że narosły duże odsetki. Nie miałem dość pieniędzy, żeby sfinansować swoje poręcznie. Wszystko potem posypało się jak kostki domina. Upadł Wiśniewski, to potem upadał i Łągwa. Łącznie trwało to jakieś 10 lat - wyznał w wywiadzie Jacek.
Okazuje się również, że 52-latek nie chce za bardzo wracać do przeszłości. Woli skupić się na tym, co jest teraz.
Ale tak, jak wspomniałem, teraz muszę zacząć życie od nowa - wyznaje Łągwa.
Jacek Łągwa wspomniał również, że ma obecnie jeden cel w życiu. Chce zabezpieczyć siebie oraz rodzinę na przyszłość. Okazuje się również, że muzyk zawsze bał się biednej i samotnej starości. To właśnie dlatego zrobi wszystko, by mieć odpowiednie zaplecze finansowe.
Zebranie życia do kupy i zabezpieczenie siebie i rodziny na przyszłość. Jako nastolatek najbardziej bałem się biednej, samotnej i schorowanej starości. Robiłem wszystko, by mieć zaplecze finansowe. Wszystko, co latami odkładałem, przepadło. Teraz muszę zgromadzić te środki na nowo, a czasu mam coraz mniej. Chcę zadbać o przyszłość moją i mojej żony. Żeby ona, gdy będę już nieaktywny zawodowo, nie musiała się niczym martwić i miała święty spokój - powiedział w wywiadzie dla plejady.pl.
Zobacz też:
Barbara Kurdej-Szatan tłumaczy się ze swojego oświadczenia. Nie wie, o co jej chodziło?
Ex kochanka Roba Kardashiana i ojca dziecka Kylie przegrywa z Kardashianami w sądzie








