Kuba Wojewódzki wyśmiał występ Justyny Steczkowskiej. "Europa nie skumała"
Kuba Wojewódzki (61 l.) w swojej autorskiej rubryce w opiniotwórczym tygodniku surowo potraktował występ Justyny Steczkowskiej (52 l.) na 69. Konkursie Piosenki Eurowizji. Zresztą już od tygodni dawał do zrozumienia, że "Gaja" jako projekt artystyczny raczej go nie zachwyca.
Występowi Justyny Steczkowskiej na Eurowizji towarzyszyły ogromne nadzieje. Lanberry w rozmowie z Pomponikiem snuła rozważania o lokacie w pierwszej piątce, a Magda Narożna wspominała nawet o podium.
Kuba Wojewódzki od początku nie ukrywał swojego sceptycyzmu wobec szans Justyny Steczkowskiej na Eurowizji. Już w lutym w swojej autorskiej rubryce w tygodniku "Polityka" elegancko wypomniał jej, że już raz próbowała swoich sił w tym konkursie.
Rzeczywiście, w 1995 roku Justyna Steczkowska z piosenką "Sama" zakończyła rywalizację na 18. miejscu, co, zdaniem Wojewódzkiego, kiepsko wróży. Jak napisał:
"Justyna Steczkowska z utworem "Gaja" będzie nas reprezentować podczas Eurowizji. Dzięki temu Polska już spadła na 23. miejsce. W tym przypadku mamy system 'do dwóch przegranych'".
W Bazylei skończyło się na 14. miejscu, ale, co istotne, widzom występ Steczkowskiej spodobał się znacznie bardziej niż jurorom. Gdyby decydowały tylko punkty od publiczności, zajęłaby 7. miejsce.
Najwyraźniej jednak Wojewódzki nie uznał tego za okoliczność łagodzącą. Nie spodobało mu się też, że artystka oprócz głosu, którym brawurowo wykonała niezwykle wymagające wokalnie fragmenty utworu, zachwyciła także grą na skrzypcach oraz imponującą kondycją fizyczną.
Jak stwierdził we fragmencie felietonu poświęconym występowi na Eurowizji:
"Europa nie skumała fuzji cyrkowego popisu i starej baśni. Całe szczęście. Im dalej od pierwszych miejsc, tym mniejszy wstyd".
Zobacz też:
Doda najpierw wspierała Steczkowską na Eurowizji, a teraz takie słowa. Powiało chłodem
Ledwie Steczkowska wróciła z Eurowizji, a już takie słowa [POMPONIK EXCLUSIVE]