Reklama
Reklama

Kayah rozlicza się z młodszym ukochanym. Bolesna prawdę ujawniła dopiero po kilku miesiącach

Kayah (55 l.) nie zdążyła dotąd zasłynąć jako osoba, której dopisuje szczęście w miłości. Ostatnio wyznała, że jej związek z młodszym o 8 lat ekonomistą też przeszedł już do historii. Fakt, że zdecydowała się o tym mówić dopiero 9 miesięcy po rozstaniu, może sugerować, że było ciężko.

Kayah ma za sobą kilka mniej lub bardziej udanych związków. Chociaż mężczyźni łatwo się w niej zakochują, o czym poinformowała piosenkarkę Monika Olejnik w udzielonym 14 lat temu wspólnym wywiadzie dla „Gali”, zbudowanie trwałej relacji okazuje się w praktyce trudne. 

Wszystkie związki Kayah

Po rozstaniu z Rinke Rooyensem, z którym ma syna Rocha, Kayah przeżyła poważne związki z Sebastianem Karpielem Bułecką oraz pochodzącym z Senegalu Pako Sarrem. 

Reklama

Z Sebastianem nie wyszło podobno dlatego, że marzył o ślubie i dzieciach, a Kayah ten etap miała już za sobą. Pako z kolei okazał się lekkoduchem, mającym ponoć kłopoty z wiernością. Rozstali się w 2016 roku, ku radości bliskich piosenkarki, którzy od dawna odradzali jej ten związek. Jak wspominała Kayah  6 lat temu w radiowej rozmowie z Katarzyną Groniec.

„Dostałam od życia wiele trudnych lekcji”. 

Mimo bolesnych rozczarowań nie poddała się jednak i zachowała wiarę w miłość.  Jak nieoczekiwanie ujawniła podczas tej samej rozmowy, w jej życiu pojawił się nowy mężczyzna, a związek okazał się na tyle poważny, że zdecydowali się razem zamieszkać. Jak wyznała piosenkarka:

„Lubię z kimś dzielić życie. To jest jak szóstka w totka: znaleźć drugą osobę, czującą i rozumiejącą świat podobnie jak ty”. 

Kayah: znów nie znalazła szczęścia

Podobno sytuację ułatwiał fakt, że nowy partner artystki, którego pieszczotliwie nazywała Kosteczkiem,  chociaż  ma na imię Jarosław, nie ma nic wspólnego z show biznesem. Młodszy od niej o 8 lat absolwent wydziału prawa na Oksfordzie, jest ekonomistą. Niestety, okazało się, że brak związków partnera z show biznesem nie jest receptą na szczęście

W ubiegłym roku Kayah nagrała piosenkę „Odnaleźć siebie”, w której fani dopatrzyli się wątków autobiograficznych. Teks piosenki jest o tym, że ktoś podcina jej skrzydła, podkopuje samoocenę i piętrzy coraz bardziej wyśrubowane wymagania. Piosenkarka zdementowała plotki, jakoby śpiewała o sobie. Na Facebooku zamieściła emocjonalny wpis:

"Nie komentuję, ani pisząc tekst do niego, ani w żadnej rozmowie medialnej mojego osobistego życia. Tak jak nie zapraszam mediów do mojego domu, nie zapraszam nikogo z mediów do mojego łóżka. Wiem, że im wyżej się jest, tym łatwiej można zajrzeć pod sukienkę. Ale są pewne granice. Tych, którzy życzą nam źle, muszę zmartwić. Tych, którzy się martwią, uspokoić. Świetnie się bawimy na wakacjach, skąd pozdrawiamy. Nie próbujcie nas złożyć do trumny. Ten trup jeszcze żyje. A jak będzie miał ochotę już sczeznąć, dowiecie się o tym ostatni. Bo tak się złożyło, że to nasza osobista sprawa". 

Kayah: ujawniła prawdę po wielu miesiącach

Chyba jednak było coś na rzeczy, bo wpis szybko zniknął i pojawił się inny, o toksycznym związku z osobą zapatrzoną w siebie:

"Jeśli nie dasz się pokonać i nadal robisz swoje, odnosisz sukcesy – to wcale nie sprawi, że narcyz się przy tobie ustatkuje. (…)Narcyz nie wytrzyma długo w sytuacji, w której partnerka (partner) go przewyższa. Niczym książę z Kopciuszka, narcyz szuka ideału, tej jedynej osoby, na którą będzie pasował pantofelek jego marność". 

Ostatecznie Kayah przyznała, że jest singielką i to nie od niedawna. Jak dała do zrozumienia, rozstanie nastąpiło znacznie wcześniej. Jak ujawniła:

"Od 9 miesięcy jestem od tego wolna, posprzątałam i zrobiłam miejsce na nowe. Fajnie jest. To była moja rzeczywistość przez ostatnie 6 lat. Dużo odkryłam i wiem, że gdybym wiedziała to wszystko wcześniej, nie zmarnowałabym tyle czasu". 

Z faktu, że tak długo zwlekała z oficjalnym zamknięciem tego etapu życia można wnioskować, że nie było łatwo. Pod jej wpisem pojawiły się pełne zrozumienia posty od Hanny Lis i Joanny Trzepiecińskiej. Była żona Tomasza Lisa napisała:

"Ja podobnie, Kajuś. Love" 

Trzepiecińska dodała krótko:

"Też to przerabiałam" 

Najważniejsze, że Kayah odzyskała dobry humor. Być może ujawnienie rozstania podziałało na nią oczyszczająco, bo na Instagramie zamieściła żartobliwy wpis: 

"YYY, którędy do biura matrymonialnego?" 

Zobacz też:

To nie były plotki o Kayah i Bułecce. Zdjęcia z imprezy nie kłamią. W tle Krupińska

Tak wygląda syn Kayah i Rinke Rooyensa. Roch to prawdziwy przystojniak

"20 lat, a nogi bez zmian”. Kayah skradła show w Sopocie. Fani wpadli w zachwyt


pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Kayah | Rinke Rooyens | Sebastian Karpiel-Bułecka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy