Kajra zdobyła się na szczere wyznanie. Tej zasadzie jest wierna od lat
Magdalena Kajrowicz, zwana Kajrą, od lat działa u boku męża, Sławomira Zapały. Ostatnio pojawiła się też w teledysku do jego najnowszej piosenki. Teraz udzieliła nowego wywiadu, w którym ujawniła, jakiej zasady przestrzega od lat. Mało kto podejrzewałby ją o takie wartości, a mówi o nich z prawdziwą dumą.
Magdalena "Kajra" Kajrowicz i Sławomir Zapała poznali się na studiach, na Wydziale Aktorskim PWST w Krakowie. W 2011 roku wzięli ślub. Piosenkarz i jego ukochana od lat występują razem na scenie, od samego początku jego głośnej kariery w 2015 roku. Razem prowadzili też rozrywkowe formaty w TVP.
Sławomir i Kajra niedawno wydali nową płytę. "Cudowronek" promowany jest od kilku tygodni piosenką "Helena", której teledysk pojawił się w marcu, w urodziny muzyka. W klipie możemy oczywiście zobaczyć urodziwą Magdalenę oraz samego Zapałę, który na potrzeby nagrania wystąpił... bez wąsów.
Teraz jednak Kajrowicz wyjątkowo nie mówiła w wywiadzie o mężu. Opowiedziała za to o kwestii, która jest szczególnie ważna dla niej samej.
Kajrowicz udzieliła niedawno wywiadu dla Newserii Lifestyle. Rozmowa poświęcona była problemom, z jakimi wiąże się tzw. fast fashion, nastawione na zysk i nieustające kupowanie nowych rzeczy, bez względu na to, czy ich potrzebujemy. Oczywiście wiąże się to też z mało troskliwym podejściem do środowiska. Kajra wyraźnie zaznacza, że nigdy nie kupuje ubrań tylko na jedną okazję.
"Byście się zdziwili, jak bardzo dużo rzeczy z mojej garderoby jest na przykład z planów filmowych czy zdjęciowych. Ja jestem przeciwnikiem czegoś takiego, że raz zakładam i wyrzucam, a jeżeli mam takie ubrania, w których już się nie mieszczę, to zazwyczaj daję im drugie życie i uwielbiam się też nimi dzielić" - podkreśla Magdalena.
A to nie wszystko. Niektóre rzeczy z jej szafy "odziedziczyła" jeszcze po mamie.
"Mam też na przykład rzeczy, które nosiła jeszcze moja mama, kiedy była w moim wieku: super ekstra jeansy, sukienki ze świetnych tkanin, które wysyłała jej ciocia z Australii i to 50 lat temu. Takie perełki bardzo lubię trzymać, bo wiem, że moda lubi się zmieniać" - dodaje żona Sławomira.
Zapewnia też, że nie zamierza ślepo podążać za ciągle zmieniającymi się trendami w modzie.
"Generalnie to ja tak stricte za modą nie podążam, zakładam po prostu to, w czym się dobrze czuję, w co się mieszczę. Ale też jak jeżdżę po świecie i widzę coś, co mi się bardzo spodoba, a czego nie ma w Polsce, to potrafię się skusić i kupić to" - mówi na koniec.
Fani mogą być nieco zdziwieni faktem, że Kajra ma w swojej szafie ubrania z planów zdjęciowych. Nie należy jednak zapominać, że Kajrowicz to nie tylko "żona Sławomira". Podobnie jak on w 2007 roku ukończyła studia aktorskie w Krakowie i od samego początku występuje w filmach i serialach.
Kajrowicz debiutowała już w 2006 roku, w filmie "Miłość w przejściu podziemnym". Od tego czasu wystąpiła w wielu produkcjach. Najdłużej grała w "Na dobre i na złe", gdzie wcielała się w Mariannę, oraz w "M jak miłość" - tworząc postać Glińskiej.
Inne tytuły z jej udziałem to między innymi "Chichot losu", "Przyjaciółki", "Prawo Agaty", "Blondynka" oraz "Misja". W 2023 roku zagrała nawet... samą siebie, w produkcji "Tylko nie piątek". Jak więc widać, miała wiele okazji, by nie tylko pokazać talent, ale i skompletować garderobę.
Zobacz też:
Kajra i Sławomir spełnili wielkie marzenie
