Kaczorowska i Gurłacz postawili wszystko na jedną kartę. I się zaczęło…
Agnieszka Kaczorowska (32 l.) i Filip Gurłacz (35 l.) przez całą 16. edycję prezentowali choreografie, pozostawiające pola wyobraźni. Konsekwencji wystarczyło im aż do ogłoszenia wyników. Jeszcze w finale zdążyli zaprezentować taniec, który, zgodnie z przepowiednią Rafała Maseraka, wywołał falę plotek…
W polskiej edycji "Tańca z gwiazdami" co i rusz pojawiają się podejrzenia, jakoby pary przenosiły na parkiet targające nimi emocje. Czasem rzeczywiście tak bywało….
7,7 mln widzów śledziło taneczną rywalizację dwóch zakochanych par: Małgorzaty Foremniak i Rafała Maseraka z Katarzyną Cichopek i Marcinem Hakielem.
W historii show zapisało się także ogniste tango w wykonaniu Klaudii Halejcio i Tomasza Barańskiego, zakończone pocałunkiem na parkiecie. Wprawdzie żaden z tych związków nie przetrwał, jednak wielu widzów do tej pory wspomina emocje towarzyszące rozkwitającym na parkiecie miłościom.
Zarówno gwiazdy, jak i tancerze doskonale wiedzą, jak bardzo chemia między partnerami przekłada się na jakość tańca, oceny jury i głosy od widzów. W 15. edycji ten potencjał świetnie potrafili zagospodarować Maciej Zakościelny i Sara Janicka.
W 16. edycji trudno było przejść obojętnie obok zmysłowych choreografii Agnieszki Kaczorowskiej i Filipa Gurłacza. O tym, że producenci "Tańca z gwiazdami" wiązali spore nadzieje z aktorem, znanym widzom seriali "Pierwsza miłość", "M jak miłość" i "Zakochani po uszy", świadczy fakt, że dali mu do pary Agnieszkę Kaczorowską. Młodzieżowa mistrzyni świata w tańcach latynoamerykańskich z 2010 i gwiazda "Klanu" raz już zdobyła Kryształową Kulę, a drugi raz przegrała w finale dosłownie o włos.
O Kaczorowskiej wiadomo, że jest bardzo wymagającą trenerką. Kiedy w 5. odcinku jury oceniało choreografię, którą ułożyła dla Gurłacza, szczególnie chwaliło "samba rolls", podczas gdy aktor miał taką minę, jakby sam nawet nie wiedział, że wykonuje tak trudne technicznie elementy.
W finałowym odcinku para zaprezentowała sensualną kizombę, zakończoną nieomal pocałunkiem. Nie była to wprawdzie powtórka z tanga Klaudii Halejcio i Tomasza Barańskiego, po którym na twarzy tancerza zostały ślady szminki, ale sugestia była tak silna, że część widzów rzeczywiście uwierzyła, że między nie do końca rozwiedzioną Kaczorowską i żonatym Gurłaczem rzeczywiście doszło do pocałunku. Rafał Maserak stwierdził proroczo:
"Między wami była taka chemia... Będą spekulacje, zawsze coś będą mówić".
Koleżanka Gurłacza z "Pierwszej miłości", Aneta Zając, zwyciężczyni pierwszej emitowanej w Polsacie edycji, przewidziała to jeszcze przed finałem. Jak skomentowała w party.pl:
"Ja się nie dziwię, że są te nagłówki. Zawsze są te nagłówki. Taniec zbliża, w każdej edycji tak jest. Dla tancerza to jest coś naturalnego, a dla osób, które przychodzą to jest coś takiego krępującego. Ta bliskość powoduje, że czasami jest ta właśnie chemia. Ten taniec ich po prostu niesie".
Zobacz też:
Plotkowali o jego relacji z Kaczorowską, a tu taki gest wobec żony podczas finału "TzG"
Ogromne emocje na parkiecie, a potem takie słowa. Gurłacz powiedział to o Kaczorowskiej
Nowe wieści w sprawie rozwodu Kaczorowskiej i Peli. Nie będzie ugody?