Reklama
Reklama

Iga Świątek nagrana przez fanów. Potem padły przejmujące słowa: "Trudno mi żyć"

Iga Świątek obecnie przebywa w Tokio, gdzie szykuje się do kolejnego turnieju. W internecie pojawiło się nagranie, na którym 22-letnia tenisistka cierpliwie rozdaje autografy japońskim fanom. Później w wywiadzie Polka przyznała, że nie może liczyć na spokojne życie.

Iga Świątek nagrana przez fanów w Japonii

Iga Świątek po jednym z treningów na japońskim korcie postanowiła dać chwile przyjemności fanom. Choć zmęczona po treningu, postanowiła podpisać ludziom zdjęcia, czapki i piłki. Jeden z fanów nagrał filmik, który został udostępniony na Twitterze [obecnie X - przyp.red.].

Wokół kortu zgromadził się dość pokaźny tłum, który robił sobie też w międzyczasie zdjęcia z byłą liderką rankingu WTA kobiet.

Reklama

W tle nagrania możemy usłyszeć głos Darii Abramowicz, psycholog tenisistki, która mówi do niej: "Iga, jak ruszysz między ludzi, to się nie zatrzymuj". 

Iga Świątek nagrana przez fanów. Potem padły przejmujące słowa: "Trudno żyć w ciszy i spokoju"

To ciekawe, ponieważ tego samego dnia Iga Świątek udzieliła wywiadu dla zagranicznych mediów. Poruszyła w nim temat swojej popularności i tego, jak ciężko jest jej żyć z brakiem anonimowości.

"Ludzie rozpoznają mnie praktycznie wszędzie. Trudno mi żyć w ciszy i spokoju" - mówiła Iga w słowach cytowanych przez "sportskeeda.com". Tak szczere wyznanie sportsmenki z pewnością daje do myślenia.

Następnie w rozmowie przypomniała, że w swoim samochodzie ma motywacyjny napis: "Nie wstajesz rano, żeby być przeciętnym". 

Iga Świątek skończyła ważny etap życia. Emocjonalne słowa tenisistki

22-letnia Raszynianka spadła z 1 miejsca w światowym rankingu WTA kobiet. Przez 75. tygodni dzielnie i nieprzerwanie szła jak burza i zdobywała kolejne tytuły, puchary i nagrody. Presja nałożona na młodą tenisistkę też odbiła się na jej zdrowiu psychicznym, choć o to dba jej psycholożka, Daria Abramowicz.

Iga Świątek napisała niedawno długi wpsi, w którym wyjaśniła, że presja, którą ciągle czuła, aby utrzymać pierwsze miejsce była momentami nie do zniesienia. W sumie to Iga cieszy się, że ten etap jest już za nią.

"Przez ostatnie 1,5 roku miałam szansę obserwować i doświadczać na własnej skórze, jak dużo mówi się i pisze o "bronieniu", "obronie": tytułów, pozycji w rankingu, punktów. Sama łapałam się na tym, że czasami zaczynam w ten sposób myśleć. Już nie muszę "bronić" (...) Zaczyna się sezon lub kolejny turniej, a wtedy zaczyna się też czas na... ZDOBYWANIE, nie obronę czegokolwiek. Czysta karta (...) Ja zostanę jednak przy tym, że ciężko pracując, rozwijając się i robiąc swoje, stworzę sobie kolejne szanse do zdobywania, osiągania swoich celów, nigdy bronienia." - napisała wówczas 22-latka w mediach społecznościowych.

Zobacz też:

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Iga Świątek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama