Friz ubolewa nad utratą prawa jazdy. "Policjanci mnie nie znali"

Instagram
- Jechałem przez wiochę od Werki do siebie na święta i z naprzeciwka jechała nieoznakowana Insignia. Nie wiedziałem, że mogą mierzyć w trakcie jazdy z naprzeciwka. Policjanci byli bardzo profesjonalni, pełna kulturka: dzień dobry, przekroczył Pan ponad 50 w terenie zabudowanym, ja oczywiście powiedziałem, że rozumiem, i się nie zgadzam i nie przyjmuję mandatu. Ale nie wiedziałem, że prawko zabierają i tak, mimo nie przyjęcia. W trakcie oczywiście podbiły z trzy grupy widzów, pukając w szybę, pytając o fotę - relacjonował zdarzenie Friz.
To paradoksalnie mogło mnie uratować od mandatu i straty prawka, ale policjanci mnie nie znali XD W takich sytuacjach akurat właśnie widzowie bardziej pomagają niż przeszkadzają - dodał YouTuber.
- Po namyśle stwierdziłem, że rzeczywiście przekroczyłem tę prędkość i na zeznaniach na komisariacie przyjąłem mandat i ładnie przeprosiłem oraz wyraziłem skruchę. Nauczka na przyszłość, że nie warto dla kilkunastu dodatkowych minut ryzykować miesięcy bez prawka. Przynajmniej teraz nie muszę zdawać od nowa XD Tylko muszę poczekać, ale pamiętajcie, nie warto za*ierdalać! - pouczał YouTuber.
pomponik.pl
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?