Sebastian Fabijański, podobnie jak wszystkie dzieci z rodzin dysfunkcyjnych, niosą w sobie bagaż emocjonalny, z którym muszą borykać się przez całe życie. Inną drogą jest też terapia. Aktor i raper w związku z blogerką Maffashion ma syna Bastiana. Ostatnie doniesienia, jak i już słynny wywiad Fabijańskiego w tabloidzie.
Sebastian Fabijański powiela błędy ojca?
W jednym z wywiadów "Duży w maluchu" aktor wspomniał o swoim domu rodzinnym. Bardzo ciepło mówił o matce, lecz z ojcem nigdy nie było mu po drodze. Doświadczenia z dzieciństwa bardzo mocno wpłynęły na jego dorosłe życie.
Emocjonalnie to raczej była rodzina włoska. Dużo było krzyków i awantur. Moja mama jest z tych walczących kobiet. To sprawiło, że ja jakoś zawalczyłem o swoje życie. To ona wypychała mnie na castingi, ja byłem sceptyczny. Mogłem odbić w tryb imprezowy i awanturniczy. Byłem stygmatyzowany przez to, że wyglądam, że mam więcej pieniędzy
Sebastian Fabijański miał z ojcem toksyczną relację
W rozmowie z "Plejadą", Sebastian Fabijański otworzył się, jak nigdy przedtem. Wyznał, że od zawsze czuł się we własnym domu nieswojo, zwłaszcza w towarzystwie ojca. Ich relacja była bardziej niż toksyczna.
Ciągle słyszałem: nie płacz, zachowuj się tak i tak. Nie czułem się kochany. Ojciec nie podchodził do mnie z miłością, żeby mnie przytulić
Kluczowym wyznaniem dla Sebastiana było przyznanie, że jego ojciec rywalizował z nim, aby uzyskać uczucie i uwagę matki. Brzmi podobnie, jak w sytuacji z Maffashion.
Mało tego, on rywalizował ze mną o atencję matki. Kumasz? Konkurował ze swoim synem, bo kradł mu to, co wydawało mu się, że mu się należy, czyli uwagę. Czasem czułem od niego jakiś rodzaj niechęci, a czasem wydawało mi się, że jednak mnie kocha. On był po prostu bardzo zakompleksionym facetem, który agresją "zaleczał" swoje psychologiczne rany
Ojciec Fabijańskiego nie tolerował słabości, uważał, że facetowi nie przystoi okazywanie uczuć. Z kolei agresją kamuflował swoje kompleksy.
Nie pozwalał sobie na odczuwanie lęku, strachu. Uważał, że to słabość. Miłość i ciepło też uważał za słabość. Cały czas tkwił w swojej agresywnej aurze. I to determinowało wiele moich stanów emocjonalnych. Bo jeśli nie czujesz podziwu i miłości w oczach swojego ojca, to szukasz ich gdzieś indziej. I ja się do tego przyznaję sam przed sobą i przed ludźmi
Swoją relację z ojcem Sebastian próbował "przykryć" aktorstwem.
Wszystko, do czego doszedłem w tym zawodzie, zrobiłem sam, mimo że mój ojciec miał pieniądze, to one nie były mi potrzebne. Bo, wbrew opinii wielu osób, mój ojciec nie zapłacił żadnym producentom, żeby obsadzali mnie w filmach. To jakiś totalny bullshit. Coś takiego nie mogłoby mieć w ogóle racji bytu
Sebastian Fabijański o alkoholizmie ojca i własnym
Sebastian zdradził też, że jego ojciec miał problemy z alkoholem. To sprawiło, że jego młody chłopiec nieustanie tkwił "w poczuci niepewności". Stąd lękowe zachowania, które wpłynęły na jego zdrowie psychiczne.
Mój ojciec był alkoholikiem. Jedyne, co pozytywne w tym, że był alkoholikiem, to to, że pił w domu. Nie wychodził w cug. Problem alkoholowy w mojej rodzinie jest dosyć powszechny. Ja na szczęście przestałem w ogóle pić. To się wydarzyło bardzo naturalnie
Dlatego aktor próbował przełamać negatywne schematy swoich zachowań i postanowił być abstynentem.
Być może jestem obciążony emocjonalnie i genetycznie dużym napięciem lękowym. Mam nadzieję, że przerwę ten alkoholowy łańcuch w mojej rodzinie. Realizuję ten problem artystycznie. Mój syn, mam nadzieję, że będzie tego pozbawiony i będzie czysty
Sebastian Fabijański przez ojca wylądował w szpitalu psychiatrycznym
Ojciec Fabijańskiego zmarł, kiedy aktor spotykał się z Olgą Bołądź. Śmierć na tyle nim wstrząsnęła, że ich związek się rozpadł, a on zgłosił się na leczenie psychiatryczne do szpitala. Stany lękowe i depresja nie pozwalały mu normalnie funkcjonować.
Półtora roku po śmierci ojca wylądowałem w szpitalu psychiatrycznym. Byłem tam trzy miesiące, to była moja decyzja. Silne zaburzenia lękowe ze stanami depresyjnymi uniemożliwiające codzienne funkcjonowanie. Ja już nie byłem w stanie wyjść z domu. Bałem się swojego cienia
Podczas nagrywania pocastu "Imponderabilia", Fabijański przyznał, że nie potrafił odnaleźć się w nowej rzeczywistości, kiedy jego największego wroga - ojca - już nie ma.
Mam leki w plecaku, ale nie sądzę, że skorzystam. Ostatnimi laty życie przeorało mnie dość mocno. Chodzę na terapię po pobycie w szpitalu. Gdyby nie te wszystkie rzeczy, które robię, musiałbym pić. Przed pójściem do szpitala, stałem na pasach. Jechały bardzo szybko samochody i miałem takie myśli, żeby wejść na ulicę
Sebastian Fabijański o swoim ojcostwie
Fabijański sam przyznał, że wie, ile negatywnych zachowań odziedziczył po ojcu. Starał się, aby jego syn miał dom pełen miłości. Jak się to skończyło - niestety wszyscy wiemy.
Momentalnie staram się je ucinać. Ale myślę, że nie grozi mi powtórka z rozrywki. Nie będę dla mojego syna taki, jak mój ojciec dla mnie. On nie potrafił okazywać miłości. A ja temu chłopcu zamierzam okazywać jej bardzo dużo
Co może tłumaczyć działania Fabijańskiego? Aktor sam nazwał to" głodem", którego nic nie jest w stanie zagłuszyć.
Jeżeli człowiek wychował się w poczuciu wiecznego głodu, chcąc cały czas dostać coś, czego nie dostawał, to często później projektuje sobie tego brak. Nawet jeżeli to jest, to jemu wydaje się, że tego nie ma
Więcej o Maffashion, Sebastianie i Rafalali dowiecie się tutaj:
Sebastian Fabijański przymila się do Maffashion, a ona... zablokowała go!
Sebastian Fabijański tłumaczy, dlaczego zdradził "oziębłą" Maffashion: "Zwariowałem po prostu"
Maffashion po wywiadzie Fabijańskiego pije wino ze znajomymi. "Co polecacie na Netflixie?"
Sebastian Fabijański zabrał głos po raz ostatni: "To zamyka pewien rozdział w moim życiu"











