Ewa Minge była pierwszą tak znaną polską projektantką, która osiągnęła międzynarodowy sukces. Obecnie Minge jest bardzo aktywna na Instagramie. Codziennie dodaje swoje przemyślenia, słowa otuchy dla kobiet, a także swój punkt widzenia otaczającej nas wszystkich rzeczywistości. Jej wczorajszy wpis wszystkich jednak wprawił w osłupienie. Wszystko przez miejsce wykonania sesji zdjęciowej.
Ewa Minge dzieli się przemyśleniami na Instagramie: "Lubię popłakać nad czarnym granitem"
Ewa Minge korzystając z wakacji, postanowiła odwiedzić swoje rodzinne strony, które sama nazywa "San Mielno". Od razu musiała zderzyć się z brutalną rzeczywistością "zwykłych" Polaków.
Podczas moich urlopów muszę jak narkoman wziąć dawkę mojego dzieciństwa i młodości. Spotkać się z tymi, których kocham, którzy mnie wychowali, ukształtowali i z którymi przyjaźnie się po 40 lat. Jestem sentymentalna, uczuciowa i podłączona do moich korzeni
Wizyta w rodzinnych okolicach skłoniła projektantkę do odwiedzin cmentarza. Nie zabrakło oczywiście zdjęć, które upamiętniłyby czas rozmyślań nad nagrobkiem.
Lubię przegadać swoje problemy i radości z mamą, ale i dziadkami, ciotkami, wpadam do kuzynki... lubię popłakać nad czarnym granitem i poklepać ciężką płytę na odchodne, tak jak poklepuje się przyjaciela
Ewa Minge opowiada o traumach pokoleniowych na cmentarzu
"Korzenie. Głęboko splątane pod powierzchnią naszego serca i duszy, odpowiedzialne za siłę drzewa, którym jesteśmy. Pokoleniowo składają ziarenka na nasze owoce. Nie można oderwać się od ich ciężaru, ale i siły. Są tym wszystkim, co stanowimy i często, żeby zrozumieć siebie, musimy wysilić się i zejść do podziemia, przerobić pokoleniowo naszą historię. Szybciej zrozumiemy nasze własne mechanizmy, ułomności lub potęgę, kiedy rozplączemy najciemniejsze zakamarki naszych przodków. Zupełnie nieświadomie lub całkiem świadomie dźwigamy traumy pokoleniowe" - rozpoczęła wpis Ewa Minge na Instagramie.
Zapytacie pewnie czym są traumy pokoleniowe? W dużym skrócie to przekazywanie strachu, lęku schematów życiowych lub kompleksów z pokolenia na pokolenie. Ewa Minge fachowo wyjaśnia to w dalszej części wpisu:
"Strach naszej prababki jest często naszym strachem, przekazywanym jak pałeczka w sztafecie z pokolenia na pokolenie. Siła moich przodków jest moją siłą, słabość słabością. Dziedziczymy nie tylko słabe serce, nerki... dziedziczymy także słabe dusze. Odkrycie usterki w naszych korzeniach pozwoli wyleczyć często całe drzewo a tylko silne, zdrowe drzewo daje piękne, dobre, wartościowe owoce. Warto wiedzieć skąd pochodzimy i jaki wpływ na nasze postrzeganie świata mają ci, których często nawet nie poznaliśmy".
Myślicie, że Ewa Minge niedługo zostanie przyjaciółką Edyty Górniak, która wierzy w reptilian?

Zobacz także:
Nawrócony Wojciech Modest Amaro: "staram się żyć stylem Maryi". Apeluje też o posłuszność Bogu
Izabela Janachowska i Krzysztof Jabłoński: do tej pory ich miłość mierzy się z hejtem
Rozwód Katarzyny Cichopek i Marcina Hakiela jest już pewny! Maciej Kurzajewski już zaciera ręce?
"The Voice of Poland" 2022. Wyciekła lista, kto zasiądzie w jury! Znamy dwa nowe nazwiska
SEBALALA GATE: Fabijański i Rafalala. Aktor grozi fanom na Instagramie?
Jarosław Kuźniar o hejcie i dlaczego odszedł z TVN: "Nie pozostaje nic innego niż wk***ienie"












