Marta Manowska prowadzi w TVP program "Kobiety w drodze". Jej gościem w ostatnim odcinku była Edyta Golec, żona Łukasza Golca.
Para poznała się w liceum. Później grali razem w kapeli Wierchy i z czasem ich przyjaźń przerodziła się w miłość. Ślub wzięli w 2000 roku, doczekali się trójki dzieci.
Łukasz Golec "oderwany od rzeczywistości"
Zespół Golec uOrkiestra wciąż jest lubiany przez Polaków i zapraszany na festiwale polskiej piosenki. Łukasz i Paweł żyją z dala od show-biznesu, są wierni swoim żonom, dzięki czemu rzadko goszczą na okładkach brukowców.
W rozmowie z Martą Manowską Edyta Golec zdradziła, że na pierwszym miejscu zawsze stawia rodzinę. Życie z Łukaszem nie jest jednak sielanką. Muzyk jest bałaganiarzem i jego porozrzucane rzeczy doprowadzają małżonkę do furii. Szczególnie trudno było na początku małżeństwa.
Wkładałam mu te skarpetki do trąbki. Teraz wie, że musi odnieść do pralni. Zdziwił się, ale ja już nie miałam siły. Prosiłam, mówiłam. Myślę, że wiele kobiet przez to przechodzi - wyznała Edyta Manowskiej.
Manowska stwierdziła, że "Łukasz jest podobno bardzo oderwany od rzeczywistości, jest marzycielem, artystą. To ty stąpasz bardziej po ziemi?". Edyta Golec potwierdziła to.
Ktoś musi - odpowiedziała Manowskiej.
Zobacz też:
Rząd rozdaje miliony dla gwiazd. Golce z rekordową sumą
Ile zarabia Maciej Orłoś? Musi wystarczyć na alimenty
Pomagamy Ukrainie. Ty też możesz









