O tym, że małżeństwo Agnieszki Kaczorowskiej i Macieja Peli się rozpadło, wiadomo od kilku miesięcy. Choć para kreowała w social mediach wizerunek związku niemal idealnego, prawda okazała się zgoła inna.
Zaczęło się od wyjazdu celebrytki na plan "Królowej przetrwania", gdzie miała zapoznać pracującego przy show TVN dźwiękowca. Przez chwile byli nawet widywani razem, aż tu nagle doszło do kolejnego zwrotu akcji.
Agnieszka Kaczorowska zakochała się w Rogacewiczu
Okazało się, że nie tylko Pela, ale i dźwiękowiec poszli w odstawkę, bowiem na drodze Kaczorowskiej stanął aktor Marcin Rogacewicz.
Para początkowo nie potwierdzała plotek, ale w końcu podczas odcinka "Tańca z gwiazdami", gdzie razem występowali, przyznali się do wszystkiego i namiętnie pocałowali na parkiecie.
Potem jednak odpadli z show, a ich odejście szeroko odbiło się w mediach. Szybko ogłosili jednak, że nadal będą razem tańczyć i ruszają z serią obwoźnych spektakli tanecznych. Potem Aga wydała własne perfumy, a w międzyczasie rozwiodła z ojcem swych pociech.
Dwa tygodnie odbyła się bowiem rozprawa rozwodowa małżonków, na której jednak nie zapadł wyrok. Jak donosiły media, ten miał zostać ogłoszony 17 listopada i faktycznie tak się stało.
W poniedziałek, 17 listopada zapadł wyrok. Kaczorowska i Pela dostali rozwód
Po piętnastej do mediów zaczęły trafiać pierwsze "przecieki". Jak donosi Pudelek, w końcu oficjalnie zakończyło się małżeństwo Peli i Kaczorowskiej.
Doszło do ogłoszenia wyroku i to bez orzekania o winie. Wiadomo też, co z opieką nad dziewczynkami.
"Sami zainteresowani nie pojawili się w sądzie, który postanowił, że para będzie sprawować opiekę nad córkami naprzemiennie" - czytamy.
Każde z małżonków w swoim zakresie "będzie ponosiło koszty utrzymania pociech".









