W minioną niedzielę odbył się finał kolejnej edycji "Tańca z gwiazdami". Kryształową Kulę ostatecznie zdobyli Mikołaj "Bagi" Bagiński oraz Magdalena Tarnawska. Influencer zdobył 200 tysięcy, a jego tancerka połowę mniej.
Bagi wygrał "Tanie z gwiazdami". Kaczorowska i Rogacewicz podeszli do niego po finale
Na wygraną ochotę mieli oczywiście wszyscy pozostali uczestnicy, w tym bez wątpienia także Agnieszka Kaczorowska i Marcin Rogacewicz, którzy z programem pożegnali się kilka odcinków wcześniej. Ich odejście odbiło się szerokim echem, bowiem ich zachowanie miało niewiele wspólnego z klasą i elegancją.
Z tego też powodu do końca nie było wiadomo, czy Aga i Marcin pojawią się w finale. W końcu jednak słynna "para numer siedem" zaszczyciła nas swoją obecnością, choć - jak donosiły osoby obecne na miejscu - zachowywali się mało przyjaźnie i nie trzymali z resztą uczestników. Tak twierdziła reporterka Jastrząb Post. Pisaliśmy o tym TUTAJ.
Jak jednak donosi "Fakt", Aga i Marcin nagle podeszli do Bagiego po wygranej. Influencer zdradził, co się wydarzyło:
"My byliśmy troszkę w takiej bańce przez ostatni tydzień. My nie wiemy o jakichś tam rzeczach... Jest super. Podeszli do nas, pogratulowali. Myślę, że było to prosto z serca, więc dziękujemy i super" - wyznał w rozmowie z tabloidem.
Bagi przekonuje, że nie miał kłótni z żadnym z uczestników
Jak zapewnił na koniec, jemu samemu zależało na tym, żeby wszyscy go lubili i starał się unikać konfliktów z innymi uczestnikami. Z Kaczorowską także.
"Od początku w tym programie staraliśmy się przechodzić dalej, już mówiąc wprost pozytywną energią, pozytywnym nakręceniem, uśmiechem, prawdą i relacją też z innymi. Realnie nie ma żadnej pary, z którą mielibyśmy na pieńku, że tak powiem. Agnieszka i Marcin również są tą parą, z którą się lubimy, jak z każdym" - wyznał otwarcie "Bagi".









